[Pierwsze cięcie] Apple AirPods Max: więcej Max niż AirPods

Opublikowany: 2021-02-02

Nie, zwykle nie robimy pierwszych cięć ani pierwszych wrażeń dla słuchawek. Ale rzadko kiedy słuchawki przyciągają uwagę, jaką AirPods Max. W ciągu kilku godzin od premiery pierwszych słuchawek nausznych Apple Internet został zasypany podziwem, oburzeniem i żartami o nerkach. A te przetrwały. Tak więc jesteśmy z naszym początkowym podejściem do najczęściej omawianych słuchawek, ponieważ… cóż, szczerze mówiąc, nie możemy sobie przypomnieć, kiedy ostatnio para słuchawek nausznych zwróciła na siebie taką uwagę.

[First Cut] Apple AirPods Max: More Max than AirPods - apple airpods max review 3

Myśl inaczej? WYGLĄDAJ też inaczej!

No i przyciągną uwagę swoim wyglądem. AirPods Max na pierwszy rzut oka nie przypomina AirPods. Nie, nie są malutkie, białe ani delikatne. Są to masywne, metalowe miseczki o nieco prostokątnym kształcie (oddalające się od ogólnie okrągłych i owalnych kształtów widocznych w segmencie) o gładkich zaokrąglonych bokach, które są przymocowane do lśniącej ramy ze stali nierdzewnej z cienką siateczką na pasku łączącym oba z nich. Szczerze mówiąc, są to najbardziej wyraziste słuchawki, jakie widzieliśmy po tej stronie, od V-Moda z charakterystycznymi metalowymi płytkami. Dostaliśmy wariant różowy i cóż, zdecydowanie został zaprojektowany do zakrywania głów, a także ich obracania.

AirPods Max to duża para słuchawek z dużymi metalowymi nausznikami. Miseczki są wykonane z „anodowanego aluminium” i z łatwością całkowicie zakryją większość uszu, a specjalna siatka z tkaniny w ich wnętrzu dodaje wiele pasywnej redukcji szumów (izolacji) do szeroko omawianej aktywnej eliminacji szumów (ANC). Nawiasem mówiąc, kubki są magnetycznie przymocowane do ramy, dzięki czemu można je dosłownie „wyciągnąć” i ponownie przymocować – bez użycia narzędzi.

Heavy metalowy wygląd z super wygodnymi odczuciami

[First Cut] Apple AirPods Max: More Max than AirPods - apple airpods max review 1

Wewnętrzna część kubków ma napisane litery R i L, aby poinformować Cię, co pasuje do którego ucha, a na górze prawego kubka znajduje się metalowa tarcza (korona) podobna do tej na Apple Watch, umożliwiająca sterowanie zwiększać głośność, a także wykonywać operacje, takie jak pomijanie utworów, odtwarzanie, wstrzymywanie i obsługa połączeń. Obok, po drugiej stronie opaski łączącej kubki, znajduje się przycisk redukcji szumów, który pozwala przełączyć się z trybu ANC w tryb przezroczystości. Korona jest niezwykła, ponieważ obraca się płynnie, ale z odpowiednią ilością tarcia, która pozwala zorientować się w poziomach, a także jest łatwa do dociskania. Wydaje się jednak trochę malutki, ale z pewnością jest to mile widziana zmiana w stosunku do zamieszania związanego z dotykiem i przyciskami, które widzieliśmy na innych słuchawkach. I tak, podobnie jak Jabra 85h, nie ma na nich przycisku zasilania – wystarczy je przekręcić do środka (spłaszczyć), aby uśpić (nie ma wyłącznika). W dolnej części prawego kubka znajduje się również złącze lightning – nie, nawet słuchawki Apple nie mają gniazda audio 3,5 mm – co pozwala na podłączenie słuchawek do źródła zasilania przez port USB typu C w celu ładowania!

[First Cut] Apple AirPods Max: More Max than AirPods - apple airpods max review 5

Obręcz biegnąca między dwoma miseczkami wykonana jest z bardzo błyszczącej stali nierdzewnej, a pośrodku, zaprojektowana tak, aby spoczywała bezpośrednio na czubku głowy, znajduje się opaska z siateczkowym „baldachimem” pośrodku. Miseczki są połączone z opaską za pomocą tego, co Apple nazywa „ramionami teleskopowymi”, które umożliwiają obracanie się miseczek. Cały zestaw waży około 400 gramów, co sprawia, że ​​jest cięższy i wygodniej przekracza 250-260 gramów w Sony WH-1000 XM4 i Bose 700. Dodaj do tego wagę inteligentnego etui (tak, tak , o czym później), czyli około 130 gramów, a całe opakowanie waży około pół kilograma.

[First Cut] Apple AirPods Max: More Max than AirPods - apple airpods max review 7

Ale tu jest urok – AirPods Max nie CZUJE SIĘ ciężki. Są bardzo wygodne w noszeniu, a ucisk wydaje się odpowiedni, wystarczająco ciasny, aby utrzymać je na uszach, ale nigdy za dobry, aby być bolesnym. Wyglądają bardzo, bardzo wyraźnie i być może są najbardziej efektownymi słuchawkami, jakich używaliśmy od jakiegoś czasu pod względem wyglądu – bardzo przystojnych i wyjątkowo premium z subtelnym połyskiem wydobywającym się z tych nauszników i zawiasów. Zastępują one Bose 700 jako najbardziej ekskluzywne słuchawki, jakich używaliśmy.

Duży zestaw słuchawkowy, mały futerał… nawet jeśli jest to sprytny futerał!

[First Cut] Apple AirPods Max: More Max than AirPods - apple airpods max review 17

Są jednak zdecydowanie nieporęczne, a kluczowym problemem dla nas w nadchodzących dniach będzie tendencja tych aluminiowych kubków do zbierania zadrapań i zabrudzenia baldachimu.

Futerał – tutaj się pojawia – niewiele tu pomaga, bo wystaje z niego baldachim, przez co całość wygląda jak mała torba transportowa, a baldachim jest rączką. Naprawdę przewidujemy, że baldachim będzie bardzo zabłocony i rozmazany, jeśli nosimy go w futerale. Sprawa, nawiasem mówiąc, bardzo dzieli pod względem designu – wielu twierdziło, że wygląda jak bielizna sportowa, inni nazywają to bardzo niepraktycznym, a jednak… moja mama (cała 76 osób) naprawdę to polubiła, nazywając to prostym i bardzo sprytny. I chociaż Smart Case zachowuje baterię, zalecamy jednak uzyskanie bardziej wszechstronnego zasięgu tych słuchawek, nawet jeśli mamy nadzieję, że Apple wymyśli bardziej znaczące rozwiązanie.

[First Cut] Apple AirPods Max: More Max than AirPods - apple airpods max review 13

Ponieważ za 59 900 Rs AirPods Max będzie wymagał sporej ochrony. Ich konstrukcja jest uderzająca i wyrazista, i są niesamowicie wygodne w noszeniu, ale mnóstwo elektroniki wewnątrz tych kubków (żyroskopy, mikrofony, prace) oznacza, że ​​będą wymagały szczególnej opieki. Oznacza to również, że zostały zaprojektowane tak, aby zapewniać bardzo wysokiej jakości dźwięk z łatwością obsługi, która stała się teraz swego rodzaju tradycją Apple.

Najważniejsze pytanie brzmi, czy zapewniają wydajność, która usprawiedliwia tę bardzo sztywną metkę i jak daleko są (jeśli rzeczywiście są) w stosunku do obecnych faworytów głównego nurtu premium z Bose, Sennheiser i Sony, a także, czy są może sprawić, że ludzie tacy jak Bang and Olufsen i Bower and Wilkins będą mieli kilka koszmarów w tym segmencie audio premium.

Wyglądają świetnie. Ale czy są to „zdrowe” inwestycje?

Czekajcie na naszą recenzję.