Uchwycić światło reflektorów: Poznaj Pabla Zamorano, wielokrotnie nagradzanego producenta filmowego kształtującego przyszłość światowego kina
Opublikowany: 2023-09-18W świecie żywiącym się historiami, czy to na srebrnym ekranie, czy w blasku Netflixa, Pablo Zamorano stał się siłą, z którą należy się liczyć — producentem, którego nagradzane projekty przekroczyły granice, zyskały międzynarodowe uznanie i poruszono kwestię uniwersalności ludzkich emocji.
Dzisiejszy przemysł filmowy i rozrywkowy to złożony, szybko rozwijający się krajobraz. Wraz z rozwojem platform do transmisji strumieniowej, demokratyzacją kina za pomocą technologii cyfrowej oraz rosnącym naciskiem na różnorodne historie i globalne narracje, branża ta stała się zarówno bardziej dostępna, jak i bardziej wymagająca niż kiedykolwiek wcześniej. Konkurencja jest zacięta, a poprzeczka w zakresie jakości i opowiadania historii została ustawiona wysoko. W tym krajobrazie konsekwentne tworzenie prac, które nie tylko się wyróżniają, ale zdobywa międzynarodowe wyróżnienia, jest nie tylko wyczynem, ale świadectwem wyjątkowych umiejętności i wizji.
Tutaj wkracza wielokrotnie nagradzany producent filmowy Pablo Zamorano, którego bogata kariera jest po prostu niezwykła. Absolwent prestiżowego Konserwatorium Amerykańskiego Instytutu Filmowego, Zamorano wcześnie odnalazł swoje powołanie w świecie produkcji filmowej. Jego wczesny projekt „Eva” odbił się już szerokim echem na międzynarodowych festiwalach, takich jak 15. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Santiago (SANFIC) i 25. Kataloński Festiwal Filmów Ameryki Łacińskiej (Mostra LLeida). Przez lata był kuratorem imponującej filmografii, która sięga od narracyjnych filmów krótkometrażowych, takich jak „Children of Change”, który był prezentowany na Festiwalu Filmów Symbiotycznych i doceniony przez Międzynarodową Akademię Filmową (IMPA), po filmy promocyjne dla gigantów streamingu, takich jak Netflix, w tym „FUBAR: Reklama zabawek”.
Jego wiedza w tej dziedzinie zaowocowała kilkoma nagrodami, w tym bardzo pożądaną Złotą Kijanką na EnergaCamerimage za film „Magdalena”, który zdobył także nagrodę Remi na WorldFest-Houston i został oficjalnie wybrany do Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Rhode Island, m.in. inne wyróżnienia.
Mieliśmy okazję przeprowadzić wywiad z Zamorano, aby głębiej zagłębić się w jego wielokrotnie nagradzane produkcje, a spostrzeżenia były odkrywcze. Dla Zamorano moment, w którym ogłoszono, że „Magdalena” zdobyła Złotą Kijankę na EnergaCamerimage, był momentem wielkich emocji i potwierdzenia dla całego zespołu. Nagrodą nie była tylko błyszcząca statuetka zdobiąca półkę; stanowił kulminację ciężkiej pracy, twórczego ryzyka i niezachwianego zaangażowania w autentyczne opowiadanie historii. Od „Magdaleny” po inne docenione przez krytyków dzieła, które otrzymały nagrody od Beverly Hills po WorldFest-Houston, produkcje Zamorano charakteryzują się jakością i finezją. Te międzynarodowe wyróżnienia nie tylko dołączyły do jego życiorysu; otworzyli mu drzwi do nowej współpracy i możliwości, umacniając jego reputację czołowego producenta w branży filmowej.
Być może tym, co wyróżnia Zamorano, jest jego głęboko zakorzeniona filozofia, zgodnie z którą filmy nigdy nie powinny być kręcone wyłącznie z myślą o zdobywaniu nagród. Wybiera projekty, które rezonują na poziomie osobistym, historie, które wywołują prawdziwe emocje. Dla niego pochwały są produktem ubocznym prawdziwego, szczerego opowiadania historii i wspólnego dążenia do doskonałości. Niezależnie od tego, czy walczysz z żywiołami podczas kręcenia zdjęć w plenerze, czy odtwarzasz okresy historyczne przy ograniczonych zasobach, podejście Zamorano do tworzenia filmów charakteryzuje się odpornością, pomysłowością i niestrudzonym dążeniem do artystycznej uczciwości.
W branży, która nieustannie się zmienia, zalana pojawiającymi się talentami i nowymi formami opowiadania historii, wkład Pabla Zamorano stanowi absolutny wyznacznik tego, co jest możliwe, gdy talent, wizja i ciężka praca łączą się w jedno. Mając przyszłe aspiracje, które obejmują produkcję filmów fabularnych zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w rodzinnym Chile, a także chęć zaprezentowania swojej twórczości na najważniejszych festiwalach, takich jak Cannes, Berlin i Sundance, Zamorano to nazwisko, które niewątpliwie usłyszymy przez wiele lat.
Wspaniale cię tu gościć, Pablo. Czy możesz nam przybliżyć moment, w którym „Magdalena” zdobyła Złotą Kijankę na EnergaCamerimage? Co to konkretne wyróżnienie oznacza dla Ciebie i Twojego zespołu?
Zdobycie Złotej Kijanki na EnergaCamerimage było dla naszego zespołu kamieniem milowym. Ponieważ nie mogliśmy osobiście uczestniczyć w festiwalu, z niecierpliwością włączyliśmy transmisję na żywo, mimo że w Los Angeles rozpoczynała się ona o 6:00 rano. Na szczęście był tam członek zespołu, który łaskawie przyjął nagrodę w naszym imieniu. Ponadto nasz utalentowany operator Enrico przesłał szczere przemówienie z okazji przyjęcia filmu.
Nagroda ta miała dla nas ogromne znaczenie; stanowiło to mocne potwierdzenie poświęcenia i ciężkiej pracy włożonej w produkcję „Magdaleny”. Uznano, jakie twórcze ryzyko podjęliśmy, aby ożywić tę fascynującą historię na ekranie. Co najważniejsze, zdobycie Złotej Kijanki potwierdziło, że osiągnęliśmy nasz podstawowy cel – opowiedzenie historii Magdaleny z głęboko osobistej i subiektywnej perspektywy.
Twoje filmy zdobywały różne nagrody, od Beverly Hills po WorldFest-Houston. Czy możesz opowiedzieć o drodze, która doprowadziła Cię od produkcji filmów do zostania wielokrotnie nagradzanym producentem?
Moja podróż od początkującego filmowca do wielokrotnie nagradzanego producenta rozpoczęła się, gdy zapisałam się do Konserwatorium Amerykańskiego Instytutu Filmowego. Dzięki temu posunięciu mogłem współpracować z wyjątkowo utalentowanymi osobami i całkowicie zanurzyć się w świecie kina. Przyjąłem rolę producenta kilku narracyjnych filmów krótkometrażowych, zarządzając każdym aspektem ich tworzenia, od opracowania scenariusza po postprodukcję. Te doświadczenia nie tylko udoskonaliły moje umiejętności, ale także pogłębiły moje zrozumienie zawiłości branży.
Znaczący punkt zwrotny w mojej karierze nastąpił, gdy wyprodukowałem filmy AFI „Magdalena”, „Dzieci zmian” i „Made”. Projekty te stawiały wyzwania twórcze i logistyczne, ale spotkały się z uznaniem krytyków i zdobyły liczne nagrody. Warto zauważyć, że „Magdalena” zdobyła kilka prestiżowych nagród, a „Dzieci zmian” otrzymały grant produkcyjny Fundacji Bridges/Larson, a także wywarły znaczący wpływ na różnych festiwalach filmowych.
Te kamienie milowe odegrały kluczową rolę w ugruntowaniu mojej reputacji wielokrotnie nagradzanego producenta i nadal podsycają moją pasję do opowiadania historii w branży filmowej. Mam nadzieję, że moja dotychczasowa podróż ilustruje moje zaangażowanie w przenoszenie fascynujących historii na ekran i nie mogę się doczekać, dokąd mnie to zaprowadzi w następnej kolejności.
W jaki sposób te międzynarodowe wyróżnienia wpłynęły na Twoją karierę i otworzyły drzwi do dalszych możliwości?
Udział w tych prestiżowych festiwalach i otrzymywanie międzynarodowych wyróżnień zmieniło moje podejście do kariery. Oprócz uznania i honoru, doświadczenia te okazały się przemieniające, ponieważ nawiązały cenne kontakty z innymi filmowcami i mentorami.
Te relacje wywołały efekt domina: otworzyły drzwi do nowych, ekscytujących projektów, przyspieszyły możliwości dla tych, które są już w fazie rozwoju i zaoferowały rozwiązania okazjonalnych wyzwań pojawiających się w produkcji filmowej. Jest to porozumienie korzystne dla obu stron; Miałem także zaszczyt wspierać innych w branży, pomagając stworzyć środowisko współpracy, w którym możemy wspólnie podnosić poziom naszego rzemiosła. Rzeczywiście, te międzynarodowe wyróżnienia posłużyły jako katalizatory zarówno osobistego, jak i wspólnego rozwoju na mojej drodze jako producenta filmowego.
Z jakimi wyzwaniami musiałeś się zmierzyć podczas produkcji tych wielokrotnie nagradzanych filmów i jak sobie z nimi poradziłeś?
Absolutnie jedną rzeczą pewną w tym biznesie jest to, że wyzwania wiążą się z terytorium. W fazie produkcyjnej każdy projekt niesie ze sobą swój własny, unikalny zestaw przeszkód. Na przykład w przypadku „Magdaleny” stanęliśmy przed ogromnym zadaniem odtworzenia atmosfery kontrolowanej przez Sowietów Europy Wschodniej w 1965 roku – a wszystko to podczas kręcenia zdjęć w słonecznej południowej Kalifornii. To zaprowadziło nas na wyprawę zwiadowczą w dziesiątkach lokalizacji i zdaliśmy sobie sprawę, że najlepszą opcją jest znalezienie pustych przestrzeni i samodzielne zbudowanie idealnych scenerii. Nasze zaangażowanie w uchwycenie autentyczności epoki ostatecznie zatriumfowało nad ograniczeniami geograficznymi.
Podobnie podczas kręcenia „Children of Change” musieliśmy przetrwać falę upałów podczas zdjęć w całości na świeżym powietrzu. Wymagało to pomysłowego wykorzystania naszego mikrobudżetu, aby obsada i ekipa mieli wszystko, co niezbędne, aby wytrzymać żywioły. Pokonanie tych wyzwań świadczy o zaradności i zaangażowaniu naszego zespołu. Rzeczywiście, w tej branży pozytywne nastawienie i odrobina pomysłowości mogą bardzo pomóc w pokonaniu wszelkich przeszkód na drodze do filmowej doskonałości.
Czy czujesz, że dążenie do nagród wpływa na Twoje wybory twórcze lub projekty, które decydujesz się podjąć?
Z całego serca wierzę, że filmów nigdy nie należy robić wyłącznie po to, by zdobywać nagrody. W rzeczywistości twierdzę, że takie podejście często przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Dla mnie projekty, które wybieram, są głęboko osobiste, zakorzenione w głębokim związku zarówno z materiałem, jak i zaangażowanym zespołem. Chodzi o wybranie historii, które do mnie przemawiają i wywołują autentyczne reakcje emocjonalne.
Kiedy już dopasujesz projekty, które przemawiają do twojej duszy i rozpalają tę twórczą iskrę, każda decyzja powinna służyć samemu projektowi, mając na celu wykorzystanie jego pełnego potencjału. Nagrody, choć niewątpliwie stanowią wspaniałą formę uznania, powinny być produktem ubocznym autentycznego opowiadania historii i dążenia do doskonałości, a nie główną siłą napędową twórczych wyborów.
Nagrody często stanowią zwieńczenie ciężkiej pracy zespołu. Czy mógłbyś podzielić się anegdotą na temat reakcji Twojego zespołu na jedno z tych znaczących zwycięstw?
Jednym z zabawnych aspektów uznania jest to, że często pojawia się ono długo po zakończeniu produkcji i ukończeniu filmu. W efekcie zaskakuje nas i stanowi miłą niespodziankę. Każdy wybór i nominacja stanowi potwierdzenie naszej ciężkiej pracy i jest powodem do świętowania. Jednak przez większość czasu zespół jest już zaangażowany w różne projekty, pozostawiając niewiele czasu na wspólne spotkania i świętowanie.
Czy spośród wszystkich nagród i wyróżnień, jakie otrzymały Twoje projekty, jest takie, które ma dla Ciebie szczególne znaczenie? Dlaczego?
Szczególne znaczenie ma dla mnie Złota Kijanka na Festiwalu Camerimage. Nagroda ta jest szczególnie znacząca, ponieważ potwierdziła wysiłki naszego zespołu, aby uchwycić emocje naszego głównego bohatera za pomocą zdjęć, potwierdzając, że pomyślnie przenieśliśmy naszą twórczą wizję na ekran.
Kolejna nagroda, którą bardzo cenię, pochodzi od wyprodukowanego przeze mnie w Chile filmu krótkometrażowego „EVA”, który zdobył nagrodę dla najlepszej aktorki na indyjskim festiwalu. To wyróżnienie jest znaczące, ponieważ podkreśla, jak opowiadanie historii w filmie może pokonać podziały kulturowe, podkreślając uniwersalny urok kina.
Teraz, kiedy zdobyłeś już znaczne uznanie w postaci nagród, jakie są Twoje przyszłe cele w zakresie produkcji? Czy są jakieś szczególne festiwale lub nagrody, na które kierujesz swoją ofertę?
Mam tyle aspiracji! W najbliższej przyszłości chciałbym produkować filmy fabularne zarówno w USA. i z powrotem do domu w Chile. Moim celem jest tworzenie filmów, które przemawiają do uniwersalnej publiczności i poruszają emocjonalną strunę poprzez humor. Dodatkowo jestem w trakcie opracowywania programu telewizyjnego, który bardzo chcę powołać do życia. Choć festiwale i nagrody nie są siłą napędową mojej twórczości filmowej, niewątpliwie pomagają przybliżyć moje projekty szerszej publiczności. Docelowo bardzo chciałbym, aby moje prace były prezentowane na najważniejszych festiwalach, takich jak Cannes, Berlin czy Sundance.