Recenzja iPhone'a 14 Pro Carla Pei to ruch marketingowy na poziomie Jobs
Opublikowany: 2022-12-10Nie jest łatwo trafiać na pierwsze strony gazet, gdy rozstajesz się z marką tak tętniącą życiem jak OnePlus. Kiedy znikniesz z pola widzenia w biznesie technologicznym, często tracisz rozum. Carl Pei jednak przeciwstawia się temu trendowi. Wkrótce po odejściu z OnePlus, Pei zdecydował, że nie będzie stał na ławce, podczas gdy inne marki toczyły bitwy na smartfony tuż przed nim.
Spis treści
Making Nothing „dziecko celebryty, o którym wszyscy chcą wiedzieć więcej”
Wrócił z nastawieniem „idź ostro lub idź do domu” ze swoim kolejnym przedsięwzięciem, i to się opłaciło, sprawiając, że stał się dzieckiem celebryty, o którym wszyscy chcieli wiedzieć więcej. Od nadania firmie nazwy tak zwyczajnej, ale niekonwencjonalnej, jak „Nic”, po drażnienie świata przebłyskami produktów, które marka zamierza wprowadzić na rynek, po fotografowanie istniejącego stanu technologii, Carl Pei sprzedawał markę i jej produkty jeszcze przed przybyli na rynek. Dzięki temu marketingowemu czarowi miasto technologiczne tonęło we wszystkim, zanim jego produkty zostały wprowadzone na rynek. Ruchy marketingowe trwały, a szum pomógł produktom Nothing (Ear 1, Phone 1 i Ear Stick), kiedy w końcu weszły do kręgu technologicznego.
Tak, produkty Nothing były zupełnie inne i same w sobie przyciągały uwagę – półprzezroczysty projekt Ear 1, tylny panel LED Phone 1 i obracająca się obudowa Ear Sticks przypominająca szminkę zdecydowanie zostały wśród najważniejszych osiągnięć projektowania technologicznego ostatnich czasów. Mimo to Pei zadbał o to, by nigdy nie brakowało im miejsca na banery.
Utrzymanie urządzenia Stayin' Alive, Stayin' Alive
Minęło trochę czasu, odkąd Nic nie uruchomiło telefonu (1). Został formalnie uruchomiony w lipcu 2022 r. Recenzje są dostępne; numery wyszły. Zwykle w przypadku większości marek w tym miejscu zwykle kończy się kampania marketingowa. Ale nie za nic. Pei znalazł sposoby, aby telefon Nothing Phone (1) był w wiadomościach, a jego najnowszym wysiłkiem była recenzja. Nie jednego z jego własnych urządzeń (bo to oczywiście nie miałoby sensu), ale konkurencyjnej marki. Cóż, nazywanie tego „konkurowaniem” może nie być całkowicie uczciwe, ponieważ telefon, który recenzował, był wyceniony ponad dwa razy drożej niż telefon Nothing (1).
Dyrektor generalny Nothing zabrał się do YoTube i opublikował swoją recenzję iPhone'a 14 Pro firmy Apple. Teraz wiemy, jak to wygląda – dyrektor generalny konkurencyjnej marki smartfonów, recenzujący telefon konkurencji, oczywiście nie spodobałby się wielu osobom, z których większość spodziewałaby się, że zepsuje produkt. Ale Pei zaskoczył świat całkiem pozytywną recenzją iPhone'a 14 Pro. Tak, dobrze przeczytaliście: to była bardzo pozytywna recenzja.
Wystaw pozytywną opinię konkurencji… ale pamiętaj, aby wspomnieć o sobie
I nie wyglądało to na szybki ruch marketingowy. Pei nie spieszył się z recenzją. Twierdzi, że wziął tydzień, dokładnie wykorzystał iPhone'a, a następnie dał swoją recenzję. Używał go jako drugiego telefonu i wyraźnie wspomniał, że jest fanem Apple; znowu odważny krok. Mówił o tym, jak projekt jest rozczarowujący, a dynamiczne wycięcie jest nieco przesadzone (zgadzamy się, poczekaj na naszą długoterminową recenzję). Wspomniał też, że iPhone 14 Pro ma najlepsze w tej chwili aparaty na rynku smartfonów i że wszystko w telefonie działa bardzo płynnie. Nie wszystko było jednak pozytywne – powiedział, że iOS 16 nie podobał mu się tak bardzo i podobał mu się zwykły, stary wygląd iOS, zanim poszedł do przodu z „płaską” konstrukcją, ale ostatecznie przyznał, że iPhone 14 Pro to najlepszy telefon z wyższej półki, jaki można obecnie kupić na rynku.
Brzmi to jak pozytywna, prosta recenzja, prawda? No właśnie o to nie chodziło. Podczas gdy głównym pomysłem była recenzja iPhone'a, Pei skierował swojego wewnętrznego Steve'a Jobsa i zamienił tę prostą, pozornie szczerą recenzję w mistrzowską lekcję marketingu. Pamiętasz, jak Steve Jobs zadzwonił do Billa Gatesa i podziękował mu za zainwestowanie w Apple na konferencji MacWorld w 1997 roku? Wiele osób uważało, że nie musi tego robić publicznie ani podkreślać, biorąc pod uwagę, że Gates był rywalem. Jobs jednak wykorzystał tę rozmowę, aby przekazać istotną wiadomość – Microsoft będzie wspierał Apple, które w tym czasie było w chwastach i prawie gotowe na miejsce na technologicznym cmentarzu. Wykorzystał kapitał Microsoftu dla własnej marki, która wtedy tego potrzebowała!
Pei zawsze podziwiał Jobsa, który był uważany za geniusza marketingu swoich czasów i nie tylko. Nic więc dziwnego, że idzie podobną drogą, a recenzja iPhone’a 14 Pro była kolejnym krokiem w tym samym kierunku. Podczas gdy Pei mógł zrecenzować i docenić iPhone'a 14 Pro w filmie, bardzo sprytnie umieścił telefon Nothing Phone 1 i markę Nothing na nieco wyższym piedestale w porównaniu do Apple.
iPhone 14 Pro jest świetny…, a telefon (1) też nie jest taki zły
W prawie dziesięciominutowym filmie prawie za każdym razem, gdy Pei doceniał iPhone'a, dodawał coś, co przyniósł Telefon (1). Na przykład, kiedy mówił o tym, że projekt Telefonu (1) był bardzo wyjątkowy w przeciwieństwie do zwykłego (czytaj „powtarzającego się”) projektu iPhone’a. Następnie porównał marże zysku obu marek i podkreślił, że marże Apple sięgały aż 50 procent, podczas gdy Nic nie zarabiało dosłownie nic na telefonie (1), podkreślając pozornie cnotliwą postawę marki.
Podobnie, mówiąc o aparatach, Pei przyznał, że iPhone 14 Pro miał najlepszą konfigurację aparatu ze wszystkich smartfonów, ale także podkreślił fakt, że aparaty Telefonu (1) są bardzo wydajne i najlepsze w swoim segmencie cenowym. Podkreślił, że aparaty w telefonie (1) mogą nie być tak dobre jak w iPhonie 14 Pro, ale nadal są bardzo dobre.
Mówiąc o systemie operacyjnym, Pei stwierdził, że nie przepadał za nowym iOS i podobał mu się oldschoolowy wygląd interfejsu sprzed iOS 7. Nawiasem mówiąc, było to bardzo zgodne z rodzajem interfejsu telefonu (1) przynosi na stół – minimalistyczny i oldschoolowy.
Chociaż Pei zgodził się, że iPhone 14 Pro ma bardzo wydajny procesor, nie mówił o wydajności telefonu i zlekceważył część dotyczącą wydajności, wspominając, jak większość smartfonów wykonuje zwykłe zadania bez usterek. Wspomniał, że na swoim telefonie gra w zwykłe gry, takie jak League of Legends, co doskonale sprawdza się również na telefonie Nothing Phone (1), mimo że w porównaniu z nim ma stosunkowo słabszy procesor. Pei nie mówił o wyświetlaczu iPhone'a 14 Pro i rzeczywistej mocy obliczeniowej telefonu ani nie porównywał żywotności baterii obu telefonów, mimo że bateria i szybkie ładowanie to obszar, w którym iPhone'y zwykle stykają się z wieloma problemami. krytyka. Wynika to z faktu, że Pei wiedział, że są to obszary, w których telefon (1) miałby trudności z pokonaniem iPhone'a.
Pozostając w aktualnościach, kładąc podwaliny pod przyszłość
Jego najlepszą kartą w grze była wycena. Pei podkreślił, że iPhone 14 Pro, choć potężny, był bardzo drogi i niewart aktualizacji, ponieważ brakowało mu znaczących ulepszeń w stosunku do swojego poprzednika. Z drugiej strony ustanowił Phone 1 jako wyróżniający się, ambitny telefon. Podkreślił markę jako „mały zespół” lub słabszego, próbującego zmierzyć się z wielkimi nazwiskami, takimi jak Apple, firma, która czerpie duże zyski z każdego sprzedanego iPhone'a, starając się, aby publiczność kibicowała małej, ale odważnej firmie .
Oprócz przeglądu iPhone'a 14 Pro i sprytnego porównania telefonu Nothing Phone 1, Pei stworzył również poziom zaufania widzów. Chwaląc konkurencyjną markę, sprawiał też wrażenie osoby bardzo uczciwej i otwartej, co jest powiewem świeżego powietrza w świecie prezesów ubranych w garnitury i posługujących się żargonem. Nie sądzimy, aby zmieniło to losy iPhone'a 14 Pro ani przekonało tych, którzy szukają smartfona z wyższej półki, do wybrania telefonu Nothing (1), ale recenzja Pei subtelnie umieściła telefon (1) obok iPhone Pro, który nie jest złym miejscem. Z pewnością tworzy również bardzo mocną podstawę dla flagowego telefonu, jeśli i kiedy Nic nie wyjdzie z jednym.