Prognozy ekspertów branżowych dotyczące przyszłości technologii w 2025 roku
Opublikowany: 2024-12-30Popkultura od dawna nie mogła się doczekać roku 2025. Film Repo Men przewidywał biomechaniczne przejmowanie narządów, a Pacific Rim wyjaśniał, że wszyscy będziemy walczyć z obcymi potworami w kostiumach robotów.
Quasi-zapomniani aktorzy akcji z lat 80. i 90. wyobrażali sobie ten rok jako pustkowie, na którym zdesperowani gladiatorzy toczyli bitwy w reality show Endgame lub sponsorowanych przez państwo zawodach Futuresport . Powieść z lat 80. NYPD 2025 przedstawia policję z latającymi samochodami i szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę budżet tego wydziału na rok fiskalny 2025 wynoszący 5,8 miliarda dolarów, NYPD prawdopodobnie jako pierwsza dostałaby je.
Ale jedna z dystopijnych powieści z 1972 r. skupiała się na tematach bardziej znanych tym z nas, którzy obecnie wkraczają w rok 2025: akcja 334 Thomasa M. Discha rozgrywa się w Nowym Jorku w 2025 r. i koncentruje się na coraz bardziej pogłębiających się podziałach klasowych między posiadającymi i tymi, którzy mają. -nie. Tytuł nawiązuje zarówno do numeru ulicy, pod którą znajduje się projekt budownictwa publicznego, jak i do roku upamiętniającego upadek Cesarstwa Rzymskiego.
Czy dzisiaj, gdy dotrzemy do pierwszego ćwierćwiecza nowego tysiąclecia, świat będzie świadkiem upadku kolejnego imperium? Pozostawmy to pytanie otwarte. Na razie ograniczamy przewidywania i przedstawiamy jedynie osiem prognoz przyszłości, które zebraliśmy od kilkudziesięciu ekspertów technologicznych i czołowych liderów biznesu.
Oto dlaczego małe dane będą ogromne, dlaczego interfejsy konwersacyjne zyskają na popularności i dlaczego rynek pracy w 2025 r. będzie po prostu najgorszy.
Co nadejdzie…
- Wpływ sztucznej inteligencji na środowisko nie będzie już ignorowany
- Rok 2025 będzie oznaczać przejście od „dużych danych” do „małych danych”
- Szum AI zostanie zastąpiony namacalnymi wynikami
- Firmy za wszelką cenę zamienią rozwój na „precyzyjny wzrost”
- Federalne zwolnienia, wpływ sztucznej inteligencji i masowe deportacje okaleczą rynek pracy
- „Ciche odejście” zostanie zastąpione „niechętnym utrzymaniem”
- Muzyka i atmosfera będą nowym wyróżnikiem zakupów detalicznych
- Pokolenie Z pobudzi rozwój interfejsów konwersacyjnych
Wpływ sztucznej inteligencji na środowisko będzie ewoluował od przypisu do nagłówka
W mieście mówi się o narzędziach AI: pod koniec 2024 r. 72% firm stwierdziło, że zastosowało już sztuczną inteligencję w co najmniej jednej funkcji biznesowej. Niektórzy uwielbiają te narzędzia, inni ich nienawidzą, ale wpływ sztucznej inteligencji niewątpliwie będzie odczuwalny przez cały 2025 rok. Zatem naturalne jest, że obawy dotyczące negatywnego wpływu tej technologii wyjdą na powierzchnię.
Widzieliśmy już wiele dyskusji na temat etyki sztucznej inteligencji. W 2025 r. będzie im towarzyszyć większy nacisk na ślad środowiskowy dzięki całemu zużyciu energii, z którego rozwija się ta technologia.
Tak przynajmniej prognozuje Mei Dent, CTO i CPO w TeamViewer . Oto jak Dent wyjaśnia to:
„Rozmowa będzie ewoluować od omówienia wyłącznie potencjału sztucznej inteligencji w rozwiązywaniu problemów środowiskowych do zajęcia się znacznym zapotrzebowaniem energetycznym tej technologii. Główni dostawcy sztucznej inteligencji nie opowiedzieli jeszcze o swoich wskaźnikach zużycia energii, skupiając się zamiast tego na możliwościach i wydajności. Jednak wraz ze skalą wdrożeń sztucznej inteligencji i wzrostem liczby centrów danych pytania dotyczące źródeł zasilania, efektywności energetycznej i zrównoważenia środowiskowego stają się niemożliwe do zignorowania.
Organizacje nie chcą pozostać w tyle, jeśli chodzi o sztuczną inteligencję, ale oprócz korzyści biznesowych muszą uwzględnić jej koszty środowiskowe.
W rezultacie w nowym roku możemy spodziewać się rozkwitu rozwiązań AI optymalizujących efektywność energetyczną: „Firmy, które odniosą największy sukces, to te, które znajdą złoty środek między możliwościami sztucznej inteligencji a odpowiedzialnością za środowisko” – mówi Dent.
Według dyrektora generalnego Startle, Adama Castletona, zrównoważony rozwój będzie ogromny także poza sztuczną inteligencją, który twierdzi, że „prawdopodobnie będziemy świadkami powstawania sklepów zero waste, stacji napełniania i inicjatyw związanych z gospodarką o obiegu zamkniętym, takich jak platformy odsprzedaży”.
Rok 2025 będzie oznaczać przejście od „dużych danych” do „małych danych”
W nadchodzącym roku organizacje nauczą się koncentrować na jakości, a nie na ilości, mówi Francois Ajenstat, dyrektor ds. produktu w Amplitude. To odważne twierdzenie: dzięki szumowi wokół sztucznej inteligencji zbiory danych stają się w ostatnich latach coraz większe.
Jednakże Ajenstat zauważa, że na tę zmianę sposobu myślenia wpłynęło już pojawienie się małych modeli językowych.
„Organizacje zdają sobie sprawę, że nie muszą przynosić wszystkich swoich danych, aby rozwiązać problem lub realizować inicjatywę – muszą mieć przy sobie właściwe dane. Przytłaczająca obfitość danych, często nazywana „bagnem danych”, utrudnia wyciągnięcie znaczących wniosków. Koncentrując się na bardziej ukierunkowanych danych wyższej jakości – czyli „stawie danych” – organizacje mogą zapewnić zaufanie i precyzję danych. ~Ajenstat
Wynik końcowy? Szybsze i dokładniejsze harmonogramy analiz, więcej zespołów faktycznie wykorzystujących dane do podejmowania decyzji i lepszy zwrot z inwestycji w dane.
Szum AI zostanie zastąpiony skupieniem się na wymiernych wynikach
Przewidywane przejście w kierunku małych danych pokrywa się z jednym z ogólnych wniosków, jakie wywnioskowaliśmy z przewidywań naszych ekspertów ds. sztucznej inteligencji w tym rozwiązaniu: ogólnie rzecz biorąc, technicy oczekują, że w 2025 r. firmy zaczną wymagać od narzędzi sztucznej inteligencji prawdziwych aplikacji biznesowych, a nie tylko potencjału ich.
Na przykład wiceprezes ds. danych i analityki w SciPlay, Shmuel Ben-Meleh, zauważył rozbieżność między szumem dotyczącym sztucznej inteligencji a wynikami. „Chociaż firmy chętnie wdrażają sztuczną inteligencję”, mówi Ben-Meleh, „często mają trudności z integracją tych wyrafinowanych technologii i monetyzacją ich w codziennych operacjach w znaczący sposób. Praktyczne, codzienne zastosowania sztucznej inteligencji pozostają ograniczone, a tylko kilka przypadków użycia okazuje się opłacalnych i może przynieść natychmiastowy skutek”.
„W swej istocie” – podsumowuje Ajenstat – „sztuczna inteligencja to po prostu oprogramowanie. Chociaż może być niezwykle potężny, jest cenny tylko wtedy, gdy rozwiązuje rzeczywiste problemy klientów”. Jeśli chcesz dobrych wyników, warto zacząć od czegoś małego. Co prowadzi nas bezpośrednio do następnej prognozy…

Firmy za wszelką cenę zaprzestaną wzrostu i przejdą na „rozwój precyzyjny”
Andy Byrne, dyrektor generalny platformy przychodów opartej na sztucznej inteligencji Clari, ujął to całkiem jasno: „Era wzrostu za wszelką cenę dobiegła końca”.
Zamiast tego firmy odnoszące sukcesy w nadchodzącym roku „przyjmą precyzyjne strategie wzrostu, dopasowując każdą funkcję – sprzedaż, marketing, finanse, sukces klienta – wokół wspólnych wskaźników i celów. Firmy, którym się to uda, nie tylko będą się rozwijać w przewidywalny sposób, ale także na nowo zdefiniują efektywność operacyjną jako przewagę konkurencyjną, zdobywając ogromne zaufanie inwestorów”.
Ma to sens: już w ciągu ostatnich kilku lat obserwujemy rosnące zapotrzebowanie na efektywność kosztową, co skutkuje powszechnymi zwolnieniami z branży technologicznej . W 2025 roku nie wstrzymuj oddechu, aż rynek pracy się ożywi.
Spodziewaj się jeszcze gorszego rynku pracy dzięki byłym pracownikom federalnym, wpływom sztucznej inteligencji i masowym deportacjom
Y-Vonne Hutchinson, dyrektor generalny i założyciel platformy kultury korporacyjnej Superessence, a także firmy zajmującej się doradztwem organizacyjnym ReadySet, zidentyfikowała trzy główne czynniki stojące za potencjalnie nierównym rynkiem pracy w 2025 r.
Po pierwsze, możemy spodziewać się, że tysiące pracowników federalnych wejdzie na rynek pracy, jeśli zarządzanie X przez Elona Muska zapewni nam osiągnięcia, jakich możemy się spodziewać po jego kadencji w DOGE : „masowe zwolnienia, redukcja stanowisk, których nie rozumie i użycie brutalnej siły” nakazać powrót do biura”, jak to ujął Hutchinson.
Kolejne źródło pracowników federalnych? „Jeśli Trump również spełni swoją obietnicę usunięcia osób trans i LGBTQ+ ze służby wojskowej, nastąpi zalew weteranów, którzy również będą szukać pracy. Poluzowanie stóp procentowych może otworzyć drogę do nowych miejsc pracy, ale rynek będzie znacznie bardziej konkurencyjny, gdy do walki dołączą pracownicy federalni”.
Jednocześnie będziemy świadkami ogromnych rotacji w branżach zdominowanych przez imigrantów, gdyż Trump za czasów swojej nowej administracji obiecał masowe deportacje. „To, co stało się z przemysłem rolniczym na Florydzie – kiedy Ron DeSantis rozprawił się z nielegalną imigracją – stanie się w całym kraju” – zauważa Hutchinson.
Wreszcie sztuczna inteligencja może jeszcze bardziej pogorszyć sytuację na rynku pracy, ponieważ zacznie zastępować wolne miejsca pracy.
„W miarę jak sztuczna inteligencja stanie się bardziej zaawansowana i lepiej poradzi sobie z monotonnymi zadaniami, będziemy świadkami coraz częstszego wdrażania sztucznej inteligencji w różnych branżach, osiągając punkt zwrotny w drugiej połowie 2025 r. Przenoszenie stanowisk pracy przez sztuczną inteligencję stanie się rzeczywistością, co doprowadzi do dużego bezrobocia i niechęć pod koniec przyszłego roku.” ~Hutchinsona
Wszystkie te czynniki razem wzięte oznaczają złe wieści dla klasy robotniczej w USA i mogą wepchnąć nas w recesję, którą eksperci przewidują od jakiegoś czasu.
Następnym „cichym rezygnacją” jest „niechętne zatrzymywanie”
Jeszcze jednym poważnym skutkiem tego niestabilnego rynku pracy będzie duża liczba niezadowolonych pracowników, którzy nie będą chcieli przejść na kolejne stanowisko, biorąc pod uwagę wyczerpujące i długie poszukiwania pracy, które będą musieli przejść, aby to zrobić. To tyle, jeśli chodzi o trend „ cichego rzucania palenia”. ”
W rezultacie będą trwać na niesatysfakcjonujących stanowiskach, zapewniając, że wszyscy wokół nich będą tak samo nieszczęśliwi jak oni.
„Ponieważ rynek pracy w niektórych dziedzinach jest obecnie tak napięty, wielu pracowników musi balansować między niechęcią do swojej pracy a świadomością, że muszą się jej trzymać. Rezultatem jest „niechęć zatrzymywania” pracowników, co powoduje konflikty wśród menedżerów próbujących nakłonić ich do sprostania wyzwaniu. W 2025 r. zobaczymy więcej pracowników na tyle zaangażowanych, aby utrzymać się do czasu, aż ich potencjalni klienci otworzą się i odejdą” ~Terrence Cummings, dyrektor ds. możliwości w firmie Guild oferującej usługi edukacyjne i umiejętności
Jeśli wszyscy będą walczyć o utrzymanie się na stanowiskach pracy, siła nabywcza prawdopodobnie spadnie. To zła wiadomość dla handlu detalicznego na całym świecie. Jednak nasza następna prognoza może przynieść pewne pocieszenie.
Muzyka i atmosfera będą nowym wyróżnikiem zakupów detalicznych
To prawda, że ta prognoza pochodzi bezpośrednio od Adama Castletona, dyrektora generalnego dostawcy muzyki w sklepach Startle, więc można śmiało powiedzieć, że ma on coś w sobie do gry. Ale to interesujący temat: w jaki sposób sprzedawcy detaliczni stacjonarni będą ewoluować, aby w nowym roku nadal konkurować z operacjami e-commerce? Działając na wszystkie pięć zmysłów, jeśli można przyjąć wkład Castletona.
„Muzyka i atmosfera od dawna wpływają na zachowania konsumentów, ale do 2025 r. ich wpływ stanie się bardziej wyrafinowany” – mówi. „Jedna ankieta wykazała, że 66% dorosłych uważa, że rodzaj muzyki w sklepie będzie miał wpływ na ich zakup. Sprzedawcy detaliczni będą dostosowywać się w czasie rzeczywistym do danych demograficznych klientów, pogody lub pory dnia. Na przykład optymistyczne tempo w weekendowe poranki może pobudzić kupujących, a wolniejsze, uspokajające melodie wieczorem mogą wydłużyć czas przeglądania”.
Castleton podkreśla także inne zmysły: oświetlenie, zapach, a nawet temperaturę.
Pokolenie Z pobudzi rozwój interfejsów konwersacyjnych
Joseph George, dyrektor generalny IT Solutions Group w GoTo, twierdzi, że wejście młodszego pokolenia na rynek pracy doprowadzi do zmian w zakresie tego, jakie rodzaje oprogramowania biznesowego są najbardziej przydatne: popularność narzędzi samoobsługowych wzrośnie, a technologia sztucznej inteligencji pomoże w tym możliwy.
„Zaobserwujemy wzrost liczby funkcji samoobsługowych, zwłaszcza w miarę pojawiania się nowych talentów na rynku pracy. Pokolenie Z, przyzwyczajone do posiadania rozwiązań na wyciągnięcie ręki, woli samodzielnie zajmować się zadaniami i samodzielnie rozwiązywać problemy. Aby sprostać tym oczekiwaniom, więcej firm będzie korzystać z interfejsów konwersacyjnych — wspomaganych przez generatywnych agentów wykorzystujących sztuczną inteligencję — i zacznie zastępować klasyczne paradygmaty interakcji typu „przeciągnij i upuść” oraz wymagające niewielkiej ilości kodu.
Jest to część szerszej zmiany w branży, którą przewiduje George, w ramach której działy IT zaczną przechodzić z podejścia reaktywnego do proaktywnego. Specjaliści IT odejdą od podejścia „naprawa awarii” i wybiorą kluczowe wyróżniki pomagające w wykrywaniu problemów — monitorowanie, telemetrię i analizy predykcyjne.
Miejmy nadzieję, że wszystkie te analizy predykcyjne pozwolą rozwiązać problemy, zanim się ujawnią. Być może w przyszłym roku o tej porze uda nam się po prostu uruchomić maszynę prognostyczną, zadać interfejsowi konwersacyjnemu kilka pytań na temat przyszłości technologii i pozwolić jej napisać artykuł z prognozami Tech.co na rok 2026.