Kamery filmowe powracają – a nowy kompakt Pentaxa może wkrótce wciągnąć Cię w odrodzenie analogu

Opublikowany: 2024-03-02

  • Nowy aparat filmowy Pentaxa wreszcie pojawi się na rynku w połowie 2024 roku
  • Będzie to kompaktowy półramkowy aparat ze sterowaniem elektronicznym i ręcznym
  • Jego obiektyw będzie oparty na Ricoh Auto Half i Pentax Espio Mini

Prace nad nowym aparatem filmowym Pentaxa trwały odpowiednio długo, a projekt ogłoszono po raz pierwszy już w 2022 roku. Jeśli jednak tęsknisz za analogowym pomocnikiem, który nie jest starą, zakurzoną rodzinną lustrzanką jednoobiektywową, mamy dobrą wiadomość – Pentax Nienazwana kamera zostanie w pełni uruchomiona w połowie 2024 roku.

Wiadomość pojawiła się w aktualizacji udostępnionej na YouTube (poniżej) przez spółkę-matkę Pentaxa, firmę Ricoh. Na nagraniu projektant aparatu Takeo Suzuki mówi, że projekt wszedł w „kolejny etap rozwoju produktu” i że firma „zakończyła montaż prototypu”, z którego korzystał.

Chociaż wideo nie ujawnia daty premiery aparatu, Pentax powiedział Petapixel, że harmonogram premiery jest „przewidywany na lato 2024 r”. Nie wiemy, czy wtedy kamera filmowa zostanie w pełni zaprezentowana, czy wtedy trafi do sprzedaży. Tak czy inaczej, aparat w końcu trafia do produkcji – a jest to projekt tak pełen pasji, że najwyraźniej zaangażowali się w niego nawet emerytowani inżynierowie Pentaxa.

Na szczęście wideo mówi nam też dużo więcej o tym, jaki to będzie aparat filmowy. Zagorzali fani fotografii filmowej mogą być rozczarowani, gdy dowiedzą się, że nie będzie to odrodzona lustrzanka jednoobiektywowa Pentax K1000, ale raczej kompaktowy aparat filmowy w duchu Ektara H35 firmy Kodak… tylko o wiele bardziej interesujący.

Dlaczego aparat półklatkowy?

Cechą wspólną nowego aparatu filmowego Pentaxa i Ektara H35 będzie to, że oba są aparatami „półklatkowymi”.

Jak sama nazwa wskazuje, aparaty te wykorzystują standardowy film 35 mm, ale wykorzystują tylko połowę klatki. Ich złoty wiek przypadał na lata 60. XX w., kiedy to aparaty takie jak seria Olympus PEN były aparatami takimi jak Olympus PEN, ale Pentax twierdzi, że wybrał ten format z kilku powodów praktycznych – mimo że nigdy wcześniej takiego formatu nie tworzono.

Po pierwsze, Pentax twierdzi, że zdjęcia w formacie pionowym nawiązują do dzisiejszej ery smartfonów i proporcji zdjęć w mediach społecznościowych. Mimo że nowy aparat wykorzystuje kliszę, młodsi fotografowie skanują i udostępniają zdjęcia także cyfrowo.

Półklatka powinna też w teorii obniżyć koszty kręcenia filmu. „W porównaniu z szczytem fotografii filmowej, cena kliszy jest obecnie znacznie wyższa” – wyjaśnił Takeo Suzuki. „Projektując aparat w formacie pionowym, doszliśmy do wniosku, że możemy podwoić liczbę zdjęć rejestrowanych na każdej rolce kliszy”.

Innymi słowy, powinieneś być w stanie uchwycić 48 zdjęć na rolce kliszy o 24 naświetleniach lub ogromne 72 zdjęcia na kliszy o 36 naświetleniach. Chociaż może to również zależeć od umiejętności przetwarzania filmów w wybranym laboratorium.

Jak to będzie wyglądać?

Chociaż niestety nie mogliśmy zobaczyć na filmie prawdziwego aparatu, Pentax ujawnił kilka obiecujących szczegółów na temat swojej konstrukcji.

W przeciwieństwie do prostszych przeróbek, takich jak Kodak Ektar H35, aparat Pentax zapewnia połączenie elektronicznego i ręcznego sterowania fotografowaniem. Dostępna będzie elektroniczna migawka, automatyczne sterowanie przysłoną i czasem otwarcia migawki, a potencjalnie także pokrętło wyboru trybu fotografowania.

Jeśli chodzi o ustawianie ostrości, nie znajdziesz nic tak nowoczesnego jak autofokus, a aparat Pentax uczy Cię sztuki „strefowego ustawiania ostrości”. Ostrość strefowa, która od dawna jest popularna wśród fotografów ulicznych, polega na ustawianiu ostrości aparatu na określoną odległość – za pomocą pierścienia ostrości obiektywu – i czekaniu, aż fotografowane osoby znajdą się w tej strefie.

Tak też będzie to działać w nowym aparacie filmowym Pentaxa. Ale Takeo Suzuki mówi: „Chcielibyśmy także zastosować mechanizm, który szybko informuje o wybranej strefie ostrości, gdy spojrzysz w wizjer”, co byłoby miłym akcentem.

Aparat półfilmowy Ricoh Auto leżący na stole

(Zdjęcie: Ricoh)

Być może najlepszą wiadomością dla filmowych nostalgików jest jednak to, że aparat Pentaxa będzie także wyposażony w klasyczne przewijanie i przewijanie filmów. „Planujemy odtworzyć staromodny mechanizm nawijania stosowany w poprzednich lustrzankach jednoobiektywowych” – mówi Suzuki, który „działa i sprawia wrażenie dokładnie tak, jak dawniej”. Zakończ kręcenie rolki filmu, a także wyciągniesz korbę przewijania i obróć ją, aby nawinąć folię.

A co z obiektywem? Pentax twierdzi, że wybrał ten, w oparciu o dwa najpopularniejsze aparaty filmowe z przeszłości. Kąt widzenia najwyraźniej inspirowany jest aparatem Ricoh Auto Half, który pojawił się na rynku w 1962 roku. Miał on obiektyw 25 mm f/2.8 ze stałą ogniskową, więc wydaje się, że możemy spodziewać się czegoś podobnego w nowym aparacie filmowym Pentaxa.

Natomiast konstrukcja optyczna obiektywu bazuje na Pentaxie Espio Mini. Ten mały kompaktowy aparat, który po raz pierwszy wylądował w 1994 roku, był wyposażony w niezwykle chwalony obiektyw stałoogniskowy 32 mm z trzema elementami w trzech grupach. Suzuki twierdzi, że Espio Mini „został w przeszłości uznany przez wielu fanów za arcydzieło”, a połączenie tych dwóch aparatów z pewnością brzmi obiecująco.


Analiza: Projekt pełen pasji dla początkujących filmowców

Kiedy w 2022 roku Pentax po raz pierwszy ogłosił swój projekt aparatu na kliszę, wielu zaczęło marzyć o odrodzonym Pentaxie K1000 – który, szczerze mówiąc, jest jednym z najlepszych aparatów na kliszę, jakie kiedykolwiek wyprodukowano. Jednak Pentax wyraźnie poszedł inną drogą, zachęcając młodszych fotografów kompaktem o półklatce i jest to całkowicie logiczne.

W końcu odrodzenie aparatów filmowych zostało w dużej mierze zapoczątkowane przez pokolenie Z, a Instagram i TikTok zostały zalane hashtagami poświęconymi ziarnistym, zabytkowym zdjęciom filmowym. Jedynym problemem związanym z tym powrotem jest to, że spowodował on ogromny wzrost cen folii, a ceny niektórych popularnych akcji potroiły się w ostatnich latach.

Na szczęście wciąż istnieją sposoby na kręcenie filmów przy ograniczonym budżecie. Jedną z takich taktyk jest zakup aparatu półklatkowego – takiego jak nowy model Pentaxa – a inną jest wybór popularnych, konsumenckich materiałów takich jak Kodak i Ilford hurtowo. Ciekawie będzie jednak sprawdzić, czy Pentax również będzie miał jakąś taktykę, która pomoże złagodzić tę sytuację, kiedy za kilka miesięcy na rynek w końcu wejdzie jego nowy aparat filmowy.

Aparat filmowy Kodak Extar H35 w kolorze srebrnym, lifestylowy

(Zdjęcie: Kodak)

Chociaż jest jeszcze za wcześnie, aby powiedzieć, jak bardzo spodoba nam się ten nowy aparat filmowy, z pewnością wydaje się, że ma on obiecującą kombinację składników. Tanie aparaty półklatkowe, takie jak wszechobecny Kodak Ektar H35 (powyżej), kosztują około 65 dolarów, ale nowy model Pentaxa wydaje się być o wiele bardziej interesujący w cenie, która, miejmy nadzieję, nie będzie drastycznie wyższa.

Połączenie przyjaznych dla początkujących automatycznych trybów fotografowania z wyczuciem strefowego ogniskowania wydaje się rozsądne, podobnie jak połączona optyka Ricoh Auto Half i Pentax Espio Mini (dwa bardzo szanowane aparaty filmowe z przeszłości). Pentax z pewnością ma doświadczenie w tworzeniu zabawnych, małych aparatów filmowych i nie mogę się doczekać, aby go wypróbować.

Aparat Leica M11 na drewnianym stole

(Zdjęcie: Leica)

Pytanie brzmi, czy mogłoby to zainspirować także innych gigantów aparatów, takich jak Nikon, Fujifilm i OM System, do przyłączenia się do odrodzenia analogu. Takeo Suzuki z pewnością ma taką nadzieję, stwierdzając, że „chciałbym również, aby inni producenci aparatów poszli w ich ślady i weszli na rynek aparatów analogowych”.

Leica już tam jest z aparatami takimi jak M11 (powyżej), który wcześniej nazwałem „wspaniałym reliktem w dobie wygody telefonów z aparatem”. Fenomenalny niedawny sukces inspirowanego kamerą filmową Fujifilm X100VI pokazuje, że projektowanie analogowe przeżywa ważny moment.

Miejmy nadzieję, że Pentax da nam coś nieco tańszego niż współczesne klasyki, ale też nieco bardziej autentycznego niż najnowsze dochody z kamer filmowych.