Od akademickiego słabszego do założyciela Million Dollar Startup BreachLock
Opublikowany: 2021-02-10Napisane przez S.Sehgal, założyciela i dyrektora generalnego BreachLock
Minęły prawie dwa lata, odkąd założyłem BreachLock pod koniec 2018 roku. Od bycia najgorszym uczniem w szkole po wspieranie wytrwałości, która pozwoliła mi zbudować własny startup za milion dolarów zarówno w USA, jak i Europie, to była nie lada podróż. Chociaż nie jestem ekspertem od przedsiębiorczości, doświadczenie, którym się tu dzielę, pochodzi z wydarzeń z życia wziętych. Miałem zaszczyt spędzać dużo czasu z członkami zarządów gigantów korporacyjnych z listy Fortune 100. Widziałem jasną i niezbyt jasną stronę kariery korporacyjnej i wykorzystałem to doświadczenie do zbudowania dochodowego startupu.
Pochodzę ze skromnego środowiska, miałem szczęśliwe dzieciństwo dorastając w małym miasteczku w północnych Indiach, z dala od aspiracji wielkomiejskiego życia. Moi rodzice zapewnili mi wszystko, co było potrzebne do zbudowania wspaniałej przyszłości, ale chcę podzielić się swoim doświadczeniem z innymi początkującymi przedsiębiorcami, zwłaszcza tymi, którzy nie są uważani za „najjaśniejszych” na ich studiach akademickich, ponieważ mogą znaleźć nadzieję w mojej historii . Gdyby to było dla moich pracowników naukowych, nigdy nie zostałbym zatrudniony w żadnej pracy i nigdy nie odważyłbym się zbudować startupu. Z mojego doświadczenia wynika, że wyniki akademickie nie są miarą prawdziwego potencjału człowieka; partytura na papierze nie mówi nic o tym, jak sobie poradzisz w prawdziwym życiu.
W tym artykule wyjaśnię etapy mojej podróży w taki sposób, w jaki ich doświadczyłem, ponieważ mam nadzieję, że niektórzy z was, którzy to czytają, albo planują podążać tą ścieżką, albo są na wczesnym etapie zanurzania się w świecie zawodowym i będą uznaj to za przydatne. Jeśli znasz kogoś, kto czuje presję tylko dlatego, że ma złe wyniki, podziel się z nim tą historią.
Aspiracja
Kiedy wychodzisz ze szkoły, dwa słowa, które mogą opisać kolejne etapy życia, to „niepewność” i „podekscytowanie”. Moje dążenie do silnej kariery zrodziło się z przymusu. Po ukończeniu szkoły zostałem postawiony przed prostym wyborem: zostać w małym miasteczku, w którym się urodziłem i ostatecznie przejąć sklep z artykułami medycznymi mojego ojca, albo wyruszyć, by zbudować własną ścieżkę. Pierwszy wybór był dla mnie tak nieatrakcyjny, że zmusiłem się do wyboru drugiego. Ukończyłem studia podyplomowe w szkole biznesu, ale nie jestem pod wielkim wrażeniem – ledwo dotarłem do tej szkoły biznesu i przez cały czas osiągałem tam średnie wyniki.
Po ukończeniu szkoły biznesu zastanawiałem się nad swoimi mocnymi stronami, ale jedynym, o którym mogłem pomyśleć, były umiejętności prezentacji, więc zacząłem aplikować na stanowiska związane ze sprzedażą oprogramowania. Na szczęście do tego czasu rozwinąłem również pasję do hakowania komputerów jako hobby. Połączenie mojego nowo odkrytego hobby i jedynej siły, jaką dałem, dało mi pierwszą pracę w startupie Cybersecurity, ale startup był katastrofą i został zamknięty w ciągu sześciu miesięcy.
Na początku swojej kariery nauczyłem się „jak nie prowadzić startupu” od pierwszej upadłej firmy, w której pracowałem. Wtedy też zacząłem zdawać sobie sprawę, że budowanie własnego biznesu będzie ekscytujące. Niezwykle trudne, ale równie satysfakcjonujące.
Ważna lekcja jest taka: przeanalizuj swoje naturalne mocne strony w młodości, wykorzystaj je i znajdź coś, co cię ekscytuje, jednocześnie pozwalając ci je ćwiczyć. Jeśli uważasz, że nic Cię nie ekscytuje z zawodowego punktu widzenia, po prostu nie odkryłeś wystarczająco dużo. Nie przestawaj, kontynuuj eksplorację.
Walidacja
Ten krok był najdłuższym etapem w mojej przedsiębiorczej podróży, więc mam nadzieję, że wielu z Was nie potrwa to tak długo. Nie, nie mówię o walidacji twojego pomysłu na biznes. Mówię o potwierdzeniu wiary w siebie.
Poczucie wiary w siebie jest warunkiem wstępnym, aby rozpocząć swoją podróż jako przedsiębiorca. W momencie, gdy zacząłem spotykać ludzi sukcesu w świecie korporacji, stało się dla mnie jasne, że mogę im zaimponować swoją iskrą. Wszyscy profesjonaliści, którzy spotkali mnie na rozmowach kwalifikacyjnych, patrzyli na mnie — nie na moje stopnie czy wyniki w nauce. Oceny były wystarczająco dobre, aby wywalczyć spotkanie, ale poza tym to wyłącznie moja własna pasja i ciekawość wpłynęły na wynik ich decyzji o zatrudnieniu.
Przez kolejne szesnaście lat w tej fazie mojego życia współpracowałem z wieloma dużymi firmami. Z każdą pracą uświadamiałem sobie, że nie jestem tym, za kogo określiły mnie moje wyniki w nauce. Byłem inną osobą, tryskająca nowymi pomysłami, które mogłyby ulepszyć firmy, umowy dotyczące gruntów, konfigurować zespoły i wiele więcej. Nagle zdałem sobie sprawę, że 'backbencher', którym byłem w szkole, jest teraz liderem w wysoce konkurencyjnym świecie korporacji.
Tak, to było ekscytujące. W tym procesie zdałem sobie również sprawę, że mogę zbudować własny biznes. Z biegiem czasu rosło przekonanie, że mogę zrealizować swoje marzenie. Ważna lekcja jest taka: budowanie pewności siebie wynika z możliwości, doświadczenia i sukcesu. To wymaga czasu. Nie spiesz się i nie wytrwaj w pogoni.
W pogoni za marzeniami
Gdy zdecydujesz się realizować marzenie o przedsiębiorczości, ważne jest, aby zacząć starać się osiągnąć swój cel. Najłatwiej zacząć od poznania innych osób, które tam były i same odbyły tę samą podróż.
W miarę postępów w świecie korporacji kontynuowałem odkrywanie mojej przedsiębiorczej podróży. Nigdy nie przegapiłbym szansy na spotkanie z założycielem startupu. Nie prosiłbym o żadne przysługi ani pracę. Zapytałem każdego przedsiębiorcy, którego spotkałem: „opowiedz mi o początkowych zmaganiach, które miałeś i pierwszych krokach, które podjąłeś, aby je przezwyciężyć? Jak to się wszystko zaczęło?” i tak dalej.
Ich odpowiedzi mnie zainspirowały. Niektóre z tych wymian bezpośrednio przyczyniły się do sukcesu mojego startupu.
Ta nauka trwała przez całą moją karierę korporacyjną. Podczas jednego z takich spotkań podczas moich wczesnych dni zostałem zaproszony przez dyrektora generalnego odnoszącego sukcesy startupu CyberSecurity do przeprowadzenia ze mną rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisko w jego firmie. Kiedy uścisnąłem mu rękę, zapytał, o jaką pracę się starasz.
„Żadne”, odpowiedziałem.
"Więc dlaczego tu jesteś?" On zapytał.
Moja odpowiedź zaskakuje mnie do dziś.
„Jestem tutaj, aby zobaczyć, jak wygląda i działa CEO startupu CyberSecurity, ponieważ sam chcę kiedyś nim być”. Był pod wrażeniem; odbyliśmy dobrą pogawędkę i nauczył mnie kilku rzeczy o tym, jak zbudować biznes.
Lekcja tutaj jest taka, że prawdziwy świat bardzo różni się od twojej szkoły. „Rzeczywisty” świat i ludzie w nim mierzą inteligencję zupełnie inaczej niż większość wskaźników akademickich w szkole. Jeśli nie jesteś liderem w szkole, nie martw się — po prostu daj z siebie wszystko, aby rozwijać swoje naturalne mocne strony. Twoja przyszłość jest jaśniejsza niż twój arkusz wyników.
Złote kajdanki
W wolnym czasie zawsze odkrywałem nowe pomysły i bawiłem się najnowszą technologią. Przez prawie dziesięć lat nie było weekendu, w którym nie poświęciłbym pracy nad swoimi pomysłami po godzinach pracy, a co dopiero bez komputera. Wynagrodzenie przeznaczyłbym na eksperymenty i naukę nowych rzeczy. W tym procesie nadal stawałem się mądrzejszy w swoim rzemiośle. Przez cały ten czas moja kariera w korporacji kręciła się w kierunku awansów i sukcesów.
Każdego roku mój koszt alternatywny, aby zrezygnować i rozpocząć działalność gospodarczą, rósł wraz z moją wypłatą. Byłem mądry, dobrze traktowany w pracy, co widać było w mojej pensji. Koszt alternatywny rósł, a wraz z nim komfort mojej pracy w korporacji. Przynajmniej dopóki nie zdałem sobie sprawy, że czuję się zbyt komfortowo. Miałem dobrą pracę. Dobrze mi zapłacono. Moi koledzy mnie szanowali. Mimo to wiedziałem, że bardzo chciałem założyć własną firmę, ale nie miałem powodu, aby się do tego zmuszać.
Lekcja tutaj jest taka, że jeśli jesteś dobry w tym, co robisz, zostaniesz nagrodzony. Może się wydawać, że utknąłeś w swojej strefie komfortu, ale nie poddawaj się. Nie pozwól, aby ogień Twojej pasji wygasł. Gromadź gotówkę dla swojego startupu, a także chroń swoją rodzinę przed ryzykiem przyszłej przygody.
Zanurzenie
Kiedy rozpocząć działalność? Takie pytania zajęły mi dużo czasu na badania. Będąc w tej fazie od prawie pięciu lat, mogę powiedzieć, że nie ma na to prostej odpowiedzi. Stanie się to, gdy znajdziesz swój wyzwalacz. Albo podejmujesz decyzję, albo zostajesz w nią zepchnięty.
Przez wiele lat miałam nadzieję, że restrukturyzacja w mojej firmie kosztowałaby mnie pracę i w ten sposób byłabym zmuszona do samodzielnego startu. Jednak gdy jesteś najlepszym wykonawcą, prawdopodobnie tak się nie stanie. Dobrze jest poczekać na wyzwalacz i będziesz wiedział, kiedy się pojawi. Moi znajomi, koledzy, szef czy ktokolwiek inny, kto się ze mną skontaktował, już wiedział, że chcę rozpocząć działalność. Opowiedziałem wszystkim bardzo wyraźnie o swoich aspiracjach. Zawsze doceniano moją szczerość w tym względzie. To też zadziałało dla mnie psychologicznie. Podejmowałem najtrudniejsze wyzwania w moim życiu korporacyjnym, myśląc, że wszystko, co wybiorę, jest łatwiejsze niż założenie własnej firmy. To uczyniło mnie nieustraszonym, a także przyczyniło się do mojej wiary w siebie.
Punktem zwrotnym były dla mnie moje 38. urodziny. Podobnie jak w punkcie wyjścia mojego życia, znalazłem się na rozdrożu z dwiema opcjami: mógłbym zacząć przed czterdziestką lub zmniejszyć swoje szanse fizyczną, psychiczną i społeczną presją, którą naturalnie zgromadziłbym, gdy skończę czterdziestkę. Rozpoczęcie po czterdziestce brzmiało nierozsądnie; nawet niemożliwe. Czułem, że zawsze będę tkwił w tej „strefie komfortu” na zawsze. Przezwyciężenie strachu zajęło mi rok, kiedy zrobiłem ostatnie okrążenie w mojej wygodnej pracy w korporacji.
Tuż przed ukończeniem trzydziestu dziewięciu lat zdecydowałem i zadeklarowałem, że zbuduję BreachLock. To było takie proste. Moim powodem był strach przed czterdziestką i niemożnością zrobienia czegoś, co chciałem zrobić od dziesięcioleci. Czułem się prawie tak, jakbym oddał swoją wolność w zamian za bezpieczeństwo finansowe. To już nie było dla mnie akceptowalne i zrobiłem skok.
Lekcja z tego jest taka: nie zmuszaj się do podejmowania decyzji, kiedy zacząć. Jest tylko jedna osoba, która wie, kiedy nadejdzie czas, i tylko jedna osoba, która odczuje maksymalny wpływ, jeśli ta decyzja odniesie skutek. Ty.
Rodząc
Kiedyś słyszałam, jak pewna kobieta-przedsiębiorczyni powiedziała: „Mężczyzna najbardziej zbliża się do rodzenia dziecka, gdy rozpoczyna działalność gospodarczą”. Była bardziej poprawna niż wtedy sądziłem, a sama była doświadczona w obu dyscyplinach. Zakładanie startupu to bardzo bolesny proces, którego nie należy podejmować, jeśli nie jesteś w pełni przekonany, że „chcesz dziecka”. Jeśli tak, przygotuj się na rozwój.
Zapewniasz swojemu dziecku – swojej firmie – niezbędną opiekę i uwagę, której potrzebuje. Są dni wolne, brak przystawki odbioru mocy lub urlopy. Chociaż Twoja rodzina i przyjaciele Cię wspierają, nie mogą Cię zastąpić w wychowaniu dziecka. Wychowanie tego „dziecka” jest ogromną nagrodą, ale jeśli wpadnie w kłopoty, odczuwasz ból, zanim zrobi to ktokolwiek inny.
Gdy zdecydujesz się „urodzić dziecko” (tj. rozpocząć działalność gospodarczą), będzie to wymagało podstawowego przygotowania. Pierwszy to finanse. Musisz upewnić się, że masz co najmniej sześć miesięcy do jednego roku płynności w swoich oszczędnościach, aby utrzymać styl życia swojej rodziny. Nie powinni czuć, że muszą obniżyć pensję rodzinną tylko po to, by sponsorować twoją przygodę. To zdejmuje nacisk z twoich ramion i pozwala skupić się na grze. Upewnij się, że wszyscy wokół ciebie wiedzą, w co się pakujesz. Pomoże im to zrozumieć twój poziom stresu i emocje, gdy zachowujesz się „nietypowo”, nawet czasami pozornie bez powodu.
W tej fazie czas jest Twoim najcenniejszym zasobem. Twój pas startowy jest wprost proporcjonalny do gotówki, którą masz w banku. Innym aspektem finansowania jest wkładanie pieniędzy w Twój biznes. Najważniejszą wskazówką, jaką mogę się tutaj podzielić, jest skupienie się na klientach i dlaczego powinni ci płacić. Możesz finansować swój biznes z dowolnego źródła, ale jeśli nie osiągasz żadnych zysków, nie nazywaj tego „biznesem”.
Drugim aspektem, na którym musisz się skupić, jest zrównoważony rozwój. Upewnij się, że Twoje decyzje przejdą ten test. Skupiając się na swoim pomyśle biznesowym, łatwo przeoczyć wszystkie szczegóły dotyczące struktury firmy, księgowości, znaków towarowych, umów, warunków użytkowania, zobowiązań prawnych i zgodności, by wymienić tylko kilka czynników zrównoważonego modelu biznesowego. Te aspekty zajmą dużo czasu i najlepiej zająć się nimi we wczesnej fazie przedsięwzięcia. W wielu przypadkach ignorowanie tych aspektów może kosztować Cię znaczne fundusze, ogromny stres, a nawet całą firmę. Nie mają być ekscytujące. Są częścią tego, co wiąże się z prowadzeniem firmy i musisz nauczyć się z nimi żyć.
Trzecią największą wskazówką, jaką mogę się podzielić, jest przyswajanie wytrwałości. Twoja podróż przedsiębiorcza rzuci w ciebie tak wiele cegieł, że utrzymanie kursu wymaga niemal szalonej wytrwałości. Kiedy zostaniesz uderzony tymi cegłami – a zostaniesz trafiony – odzyskaj siły po uderzeniu, wstań, weź cegłę i użyj jej do zbudowania swojego zamku. Cegły tutaj przedstawiają niesprzyjające okoliczności. Wykorzystaj je jako okazję do nauki i napędzaj swój rozwój, pokonując je.
Jedyną gwarantowaną nagrodą w tej podróży będzie satysfakcja, że zadziałałeś, aby zrealizować swój prawdziwy potencjał. Z pasją i wytrwałością możesz osiągnąć dowolny wyznaczony cel i prawie zawsze masz kolejny strzał, dopóki się nie poddasz. Lekcja tutaj jest następująca: uporządkuj swoje finanse, skup się na zrównoważonym rozwoju i pielęgnuj pasję i wytrwałość jako swoje największe atuty.
Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Ci w Twojej podróży. Twój rozwój jako człowieka i ambicja przedsiębiorcza to dwie strony tego samego medalu. Nigdy nie pożałujesz dążenia do zbudowania własnej ścieżki, bez względu na wynik. Zakochaj się w podróży.
Informacje o BreachLock
BreachLock oferuje unikalną platformę SaaS zapewniającą ciągłe i skalowalne testy bezpieczeństwa na żądanie, odpowiednie dla nowoczesnych firm opartych na chmurze i DevOps. Platforma BreachLock wykorzystuje zarówno testy penetracyjne prowadzone przez ludzi, jak i automatyczne skanowanie oparte na sztucznej inteligencji, aby stworzyć wydajne i łatwe w użyciu rozwiązanie, które zapewnia ciągłe zarządzanie podatnościami na żądanie. Nowoczesne podejście BreachLocks oparte na SaaS na nowo definiuje staroświecki i czasochłonny model testu piórkowego w szybki i kompleksowy system zabezpieczeń jako usługi. W rezultacie CIO i CISO mają jedno okienko wglądu w stan bezpieczeństwa aplikacji i sieci. Platforma BreachLock ułatwia współpracę między Twoimi DevOps i badaczami bezpieczeństwa BreachLock, umożliwiając im naprawianie luk w zabezpieczeniach w tempie biznesowym.