Czy Xiaomi złamało łamigłówkę premium w Indiach?
Opublikowany: 2021-06-30“ Tak, to dobry telefon. Ma świetne specyfikacje. Jest dobrze zaprojektowany i dobrze wygląda. I nawet cena jest dobra. Ale najważniejsze pytanie brzmi: czy KTOKOLWIEK wyda takie pieniądze na telefon Xiaomi w Indiach? Jest postrzegana jako tania marka. ”
Szyderstwo było bardzo wyraźne (i godne ubolewania) w tym sentymencie wyrażanym przez wielu ekspertów i obserwatorów na temat wysiłków Xiaomi, aby w połowie 2019 roku przekroczyć granicę 20 000 Rs na rynku indyjskim dzięki serii Redmi K20. Powód ich obserwacji był prosty – Xiaomi (i jego marki Redmi i Poco) było postrzegane jako gracz „niska cena, stosunek jakości do ceny”. Marka, której urządzenia sprawdziłyby się w średnich i niższych segmentach cenowych. Ale nie poza tym. Jak powiedział jeden godny uwagi: „ Każdy, kto ma więcej niż 20 000 Rs do stracenia, byłby szalony, aby zainwestować go w telefon Xiaomi. Częściej wybierają Samsunga. ”
Spis treści
„Tania” marka? O ja, o Mi!
Sentyment do wszystkich jego powodów miał niemal kastowy pierścień – „ jak śmie marka telefonu za 15 000 Rs zrobić droższy telefon i starać się być premium ” dotyk. Odzwierciedlało to również górę, na którą Xiaomi musiało się wspiąć, aby odczuć swoją obecność poza tym, co było postrzegane jako „główna publiczność” – ta w segmencie cenowym 15 000 Rs i niższym. Próbka tego, jak trudne może być to zadanie, była widoczna w ciągu kilku dni od premiery serii Redmi K20, kiedy wielu obserwatorów skarżyło się online, że Redmi K20 jest zawyżony w cenie 21 999 Rs i 23 999 Rs. Taki był poziom histerycznego oburzenia wokół cen, że szef Xiaomi w Indiach, Manu Jain, wydał oświadczenie, próbując wyjaśnić cenę.
Chociaż seria K20, jak na ironię (biorąc pod uwagę cały hullabaloo wokół niej) radziła sobie całkiem dobrze, wyraźnie nie usunęła postrzegania „Xiaomi to tania marka” w wielu kwartałach. A kiedy Xiaomi wypuściło Mi 10, Mi 10T i Mi 10T Pro w zeszłym roku, urządzenia zostały ponownie poddane tyradzie „ Tak, są dobre, ale czy ktoś zainwestuje takie pieniądze w urządzenie Xiaomi ”. W naszym artykule o wyzwaniu stojącym przed Xiaomi w kwestii droższych urządzeń w Indiach pisaliśmy:
Konsensus w części społeczności technologicznej jest taki, że Xiaomi nie ma „wizerunku marki”, aby dowodzić premią za swoje urządzenia. Szczerze mówiąc, to właśnie Xiaomi zasiało ziarno tego postrzegania. Kiedy wypuściła Mi 3 w Indiach, swoje flagowe urządzenie (choć prawie rok), w oszałamiającej cenie 13 999 rupii w lipcu 2014 roku. Urządzenie było oszałamiającym hitem i przyciągnęło uwagę Xiaomi, coś, czego marka naprawdę potrzebowała etap. Jednak obarczył ją reputacją „taniej” marki, jak niektórzy analitycy postanowili ją nazwać.
Mi 10i i Mi 11X dobrze się sprzedają
Wydaje się jednak, że w tym roku ta percepcja się zmienia. Przynajmniej po stronie, która ma największe znaczenie – po stronie konsumenta. A telefonem, który pozornie przełamał lody dla Xiaomi, był Mi 10i. Telefon został wprowadzony na rynek w cenie 20 999 rupii. Zajęło to dużo uwagi za brak wyświetlacza AMOLED i ponownie za wyższą cenę (wszystko, co było wycenione wyżej niż Redmi Note, w niektórych kwartałach było uważane za ekstrawaganckie). Telefon jednak zaskoczył wielu ludzi, będąc najlepiej sprzedającym się telefonem Xiaomi na początku roku, osiągając przychody w wysokości 400 rupii rupii w pierwszych trzech tygodniach jego dostępności – oznaczało to sprzedaż znacznie przekraczającą 150 000 jednostek, co było znaczną liczbą, biorąc pod uwagę, że telefon musiał zmagać się z takimi urządzeniami jak Nord i Samsung z doskonałych urządzeń z serii M.
Każda myśl, że sukces Mi 10i był jednorazowy, została rozwiana, gdy Xiaomi twierdziło, że zwiększyło sprzedaż o wartości ponad 300 crores dla swojej flagowej serii Mi 11X, obejmującej Mi 11X od 29 999 Rs i Mi 11X Pro od Rs 39 999, w ciągu 45 dni od ich uruchomienia. Jak powiedziało nam jedno z naszych źródeł detalicznych: „ Nawet jeśli założymy, że WSZYSTKIE sprzedane urządzenia były podstawowym wariantem Mi 11X Pro, daje to prawie 75 000 telefonów, co jest świetną liczbą w tym przedziale cenowym, biorąc pod uwagę, że masz Samsunga i OnePlus w tej strefie. ”

Mi 11 Lite: lekki, który wprowadził Mi do strefy średniej wagi premium
Mimo to w niektórych kręgach pojawił się cynizm, gdy Xiaomi wprowadziło swoje urządzenie Mi 11 Lite tydzień temu. W przeciwieństwie do serii MI 10i i Mi 11X, które dostarczyły bardzo dobre arkusze specyfikacji w konkurencyjnych cenach (chociaż uważanych za wysokie według standardów Xiaomi), Mi 11 Lite był w dużej mierze urządzeniem stylowym nad substancją. Jego największą atrakcją była niesamowicie smukła rama 6,8 mm i waga 157 gramów. Jego specyfikacja była przyzwoita, ale mało spektakularna – i było wielu, którzy mówili, że tańsza seria Redmi Note 10 Pro była w rzeczywistości warta swojej ceny niż Mi 11 Lite, który zaczynał się od 21 999 Rs. Oczywiście miał też do czynienia z porównaniami z OnePlus Nord CE, który był tylko o 1000 Rs droższy, ale był wyposażony w 5G i był OnePlusem.
Kiedy Manu Jain z Xiaomi twierdził, że Mi 11 Lite bardziej dotyczy designu i stylu życia niż specyfikacji, szydercy znowu wyszli, wraz z uwagami „kto kupiłby urządzenie Xiaomi dla stylu”.
Tydzień po premierze Xiaomi twierdzi, że zarejestrował sprzedaż o wartości 200 crore Rs z Mi 11 Lite. To znowu dobrze ponad 75 000 sprzedanych egzemplarzy, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę tylko droższy wariant o wartości 23 999 rupii. I to na tle konkurencji ze strony pokroju OnePlus Nord CE, który notabene też ma się dobrze (choć OnePlus oficjalnie o tym nie mówił).
Ćwierć miliona sprzedanych telefonów powyżej 20 000 rupii (co najmniej)
Dodajmy te liczby – nawet jeśli weźmiemy pod uwagę tylko sprzedaż Mi 10i przez pierwsze trzy tygodnie, sprzedaż Mi 11X przez pierwsze 45 dni i sprzedaż Mi 11 Lite przez pierwszy tydzień, Xiaomi ma uruchomić sprzedaż Rs (400 + 300 + 200) = Rs 900 crores pod względem przychodów i (75 000 + 150 000 + 75 000) = 300 000 sztuk (ponad ćwierć miliona sztuk). A wszystko to w segmencie powyżej 20 000 rupii. W rzeczywistości znaczna jego część (seria Mi 11X) znajduje się w segmencie powyżej 25 000 Rs. Pamiętaj, że są to liczby z bardzo małych fragmentów czasu. Ogólne liczby mogą być znacznie wyższe (jeśli ktoś je posiada, z przyjemnością je zobaczymy).
Oczywiście liczby te nie mieszczą się w tej samej strefie, co w przypadku tańszych telefonów, ale jest to uzasadnienie, które można zastosować do dowolnej marki (z wyjątkiem Apple i, do pewnego stopnia, OnePlus) – zdecydowanej większości telefonów ( prawie 70 procent) sprzedawanych w Indiach jest poniżej 15 000 rupii (prawie dziewięćdziesiąt procent sprzedawanych telefonów jest poniżej 20 000 rupii). Średnia cena telefonu w kraju wynosi około 13 000 rupii. Bez względu na to, jak na to spojrzysz, Xiaomi poczyniło znaczące postępy w segmencie powyżej „tradycyjnego obszaru rdzenia”.
Nie jesteś jeszcze graczem premium, ale się tam… stale
Przedwcześnie byłoby powiedzieć, że oznacza to, że Xiaomi strząsnęło swoją reputację marki „niskiej ceny”, ale liczbom również nie można zaprzeczyć. Przynajmniej Xiaomi przesunęło się w górę drabiny percepcji z segmentu średniego do wyższego, a może nawet ze średniego segmentu premium. A biorąc pod uwagę rodzaj zaciekłej wrogości, jaką cena Redmi K20 przyciągnęła zaledwie dwa lata temu, jest to nie lada wyczyn. Niektórzy twierdzą, że decyzja o przeniesieniu marki Mi do segmentu premium, przy jednoczesnym pozostawieniu Redmi i Poco, aby walczyli o wyróżnienia ze średniego segmentu, przyniosła Xiaomi bogate dywidendy.
Bez względu na powód, faktem jest, że dzięki imponującej sprzedaży Mi 11 Lite, Xiaomi wydaje się zrobić duży krok w kierunku rozwiązania zagadki telefonu premium w Indiach. Waga lite potwierdziła wejście do regionu poza segmentem wagi średniej. Czy będzie w stanie przenieść ten impet na wyższe poziomy cenowe, czy też zawiesić się i skonsolidować swoją obecność w nowej strefie? Tylko czas to zrobi.
Ale jak na razie udzielono odpowiedzi na pytanie „ kto zainwestuje więcej niż 20 000 Rs w telefon Xiaomi w Indiach ”. I brzmi: ponad ćwierć miliona ludzi. ” Tak, niektórzy będą nadal pluć oburzeniem w sieciach społecznościowych), ale jak powiedział nam sprzedawca (jest to cytat, którego użyliśmy i warto go powtórzyć):
„Twitter pe sale nahin hota hai, bhai sahab. Yahaan hota hai” („Sprzedaż nie ma miejsca na Twitterze, proszę pana. Zdarza się tutaj”).