Wymieniłem port ładowania w moim Samsungu Galaxy S20, bo jestem głupim idiotą

Opublikowany: 2021-05-25

W pewnym momencie każdy uważał się za czarodzieja technologii. Ta wyjątkowa osoba, która potrafi zdiagnozować problem techniczny z odległości 50 metrów i naprawić go za pomocą zwykłego machnięcia ręką. Kiedyś byłam jedną z tych pewnych siebie dusz.

Po przejściu absolutnej gehenny związanej z koniecznością wymiany portu ładowania w moim Samsungu S20, nie mogę już powoływać się na tę umiejętność. Oto, co się stało.

(Jaka jest historia) Samsung Glory

Krótka wersja jest taka, że ​​jestem głupim idiotą i udało mi się spieprzyć port ładowania w moim S20. Nieco dłuższa wersja byłaby taka, że ​​jestem głupim idiotą, któremu udało się spieprzyć port ładowania mojego S20, próbując go podłączyć, gdy port był jeszcze trochę mokry. Okazuje się, że to szybki sposób na zwarcie połączenia.

Zresztą, nie tylko jestem głupim idiotą, ale jestem też dumnym tańcem. Dlatego w piekle nie było mowy, żebym zapłacił 120 funtów (160 dolarów) za Samsunga, aby wysłał do mnie kogoś i naprawił to, kiedy mogłem zamówić nowy za 20 funtów i zestaw narzędzi do wykonania pracy dodatkowe 10 funtów. Nawiasem mówiąc, krzyk niereklamowy trafia do Punktu Naprawczego. Dostarczono w ciągu 24 godzin od mojego zamówienia. Byłem pod wrażeniem!

Teraz nie jestem pewien, czy zdajesz sobie sprawę, ale flagowe telefony zawierają DUŻO wysoce zaawansowanej technologii na bardzo małej przestrzeni. Wiedziałem to w teorii, ale w rzeczywistości mój mózg nie zdawał sobie sprawy, jak sprytnie te rzeczy są połączone. Byłem więc kompletnym szokiem, że całe to gówno w środku było zorganizowane lepiej niż posty modelki OnlyFans w mediach społecznościowych.

Apetyt na dekonstrukcję

narzędzia do wymiany portu ładowania w smartfonie
Zdjęcie: Marc Townley / KnowTechie

Uzbroiłem się w telefon i wszystkie niezbędne narzędzia, załadowałem ten film na YouTube i zabrałem się do zadania na pierwszy rzut oka. Wtedy dowiedziałem się, że nie mam wystarczająco gorącej opalarki, aby usunąć klej, który sprawia, że ​​ta cholerna rzecz jest przede wszystkim wodoodporna. Spędziłem więc 45 minut, używając suszarki do włosów, próbując podważyć tylną okładkę.

Przy okazji złamałem też kilka plastikowych narzędzi. Jak powiedziałem, jestem głupim idiotą. Na szczęście głupie jest tak samo głupie, więc z pomocą karty kredytowej i DUŻO wytrwałości udało mi się w końcu pokonać pierwszą przeszkodę. Bardziej spostrzegawczy czytelnicy prawdopodobnie zauważyli, że jestem tutaj daleko.

Następnym krokiem było usunięcie wielu małych śrubek, mając jednocześnie nadzieję, że dwumiesięczny kociak o imieniu Meatball nie zdoła ich wszędzie wbić. Aaa i znowu utknąłem. Film poprosił mnie o odpięcie portu BTB. Nie miałem portu BTB, więc spędziłem zbyt dużo czasu próbując dowiedzieć się, co jest nie tak, zanim pomyślałem „pieprzyć to” i zacząłem obierać gówno.

Ciemna strona głupca

wnętrze Samsung Galaxy S20
Zdjęcie: Marc Townley / KnowTechie

Posłuchaj, w tym momencie zacząłem kwestionować swoje życiowe wybory. Czy mogę wytrzymać kolejne 12 miesięcy tylko z ładowaniem bezprzewodowym? Czy powinienem po prostu zrezygnować z ducha i kupić tani palnik na przyszły rok? Czy powinienem zamienić go z moim Huawei P20 i używać mojego S20 jako jedynej linii kontaktowej mojej byłej żony? Pytania zaczęły narastać.

Ale wiedziałem też, że otworzyłem teraz telefon, więc nie było odwrotu. Podobnie jak odważna podróż Krzysztofa Kolumba w poszukiwaniu Indii, jeśli mam to spieprzyć, to spieprzyłbym to właściwie. Lub znajdź Amerykę (tzn. przełącz się na iOS i nigdy więcej nie dotykaj Androida). Tak czy inaczej było ze mną dobrze.

Mamy więc około 1000 maleńkich śrubek, losowe klapki… trzepotanie… iw końcu zdałem sobie sprawę, że powinienem prawdopodobnie chwycić ręcznik, aby zapobiec pękaniu ekranu o stół. Tak więc, mając pod spodem miękką powierzchnię, w końcu przeszedłem do wyjmowania głośnika telefonu.

Swoją drogą, ten głośnik jest niesamowity. Owija kilka śmiesznie sprytnych pomysłów w maleńką formę. Rzeczy takie jak używanie bąbelków wewnątrz głośnika, aby wzmocnić dźwięk. Zasadniczo zhakowałem to tępym skalpelem. Wyciągnąłem go, ale zdecydowanie usłyszałem kilka podejrzanych zadrapań, gdy to zrobiłem.

Wściekłość opactwa

wewnątrz smartfona
Zdjęcie: Marc Townley / KnowTechie

Usunięcie głośnika w końcu dało mi dostęp do portu ładowania. Wszystko, co musiałem zrobić, to usunąć kilka dodatkowych kabli, a następnie wyciągnąć je z obudowy telefonu i byłem gotowy, aby je zamienić. Ten kawałek był łatwy. Dlatego tak się zdenerwowałem, kiedy zdałem sobie sprawę, że w porcie są kłaczki. Nie było zalania. Wszystko, co musiałem posortować, to porządne wyczyszczenie tego pieprzonego przedmiotu. Próbowałem z kolczykami. Próbowałem ze sprężonym powietrzem. Myślałem, że zrobiłem wszystko, co mogłem, aby to naprawić. Ale nie. To było szarpie.

Po raz kolejny jestem głupim idiotą.

Nie będę kłamać, ta rewelacja zepchnęła mnie trochę poza kwestionowanie moich życiowych wyborów. Zaczęłam się zastanawiać, czy przepuszczanie narkotyków przez meksykańską granicę może być nieco mniej stresującym stylem życia.

Jak powiedziałem wcześniej; Jestem dumną tanią deskorolką i nawet z czystym starym portem nie ma mowy, żebym zmarnował nowy i leciał po prostu bez sensu. Zacząłem, więc skończę, do cholery!

Rodzaj tragizmu

wymiana portu ładowania w samsung galaxy s20
Zdjęcie: Marc Townley / KnowTechie

Po wsunięciu maleńkiej rzeczy do mniejszej dziurki (tytuł twojej sekstaśmy), mogłem rozpocząć proces składania wszystkiego z powrotem w Galaxy S20. To tutaj stres całkowicie wyparował. Kable taśmowe wydawały naprawdę satysfakcjonujące kliknięcia podczas łączenia. Każda śrubka wciąż tam była i bez problemu wróciła do swoich gwintów. Niesamowicie łatwo było po prostu zebrać to wszystko z powrotem.

Z teraz lekko wyszczerbioną i porysowaną tylną okładką, pozostała mi tylko jedna rzecz do zrobienia… spróbuj podłączyć kabel. W tym momencie chciałbym móc to zakończyć zabawną nutą, którą chciałbym całkowicie zamurował telefon, ale tak nie jest. Wszystko działa idealnie i nareszcie mogę ponownie naładować telefon za pomocą kabli. Nie muszę już polegać na ładowaniu bezprzewodowym (co może potrwać dwa razy dłużej i spowodowało, że w moim telefonie kilkakrotnie zabrakło ostatnio soku).

Oszczędność energii

A więc czas na plusy i minusy. Plusy – mogę ponownie naładować telefon za pomocą kabla. To wielka rzecz i powinna ułatwić życie milion razy. Minusy – mój S20 nie jest już wodoodporny. Jestem na około 60% pewien, że hakowanie układu głośnikowego jakoś go spieprzyło, ponieważ jest teraz trochę metaliczny. Pułapki pragnienia TikTok nie dają tego samego efektu, gdy motyw Pornhuba nie jest tak jasny, jak zwykle.

Czego nauczyliśmy się z tego doświadczenia? Można to naprawić samodzielnie, zamiast przepłacać. Czy poleciłbym to? Boże nie! Wolałbym odkleić mosznę zardzewiałą łyżką niż spróbować czegoś takiego ponownie.

Masz jakieś przemyślenia na ten temat? Daj nam znać poniżej w komentarzach lub przenieś dyskusję na naszego Twittera lub Facebooka.

Rekomendacje redaktorów:

  • Najnowsze laptopy Samsung Galaxy mają 5G i funkcję „tajnego ekranu”
  • Podsumowanie recenzji: Samsung Galaxy S20 Ultra
  • Nowa aktualizacja xCloud zmienia Surface Duo w podręczną konsolę Xbox
  • Ta kamizelka z poduszką powietrzną motocykla zostanie napompowana tylko wtedy, gdy zapłacisz abonament

Tylko uwaga, jeśli kupisz coś przez nasze linki, możemy otrzymać niewielki udział w sprzedaży. To jeden ze sposobów, w jaki trzymamy tutaj światła. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.