Czy OnePlus 9 Pro naprawdę jest „zawyżony”?
Opublikowany: 2021-03-29Minął około tygodnia od wydania. A najnowszy flagowiec OnePlus, OnePlus 9 Pro, został w wielu kręgach oznaczony jako „przeceniony” i „zbyt drogi”. Oskarżono markę o to, że porzuciła swoją podstawową filozofię bycia „flagowym zabójcą” (pamiętaj, że sama marka już jakiś czas temu przestała używać tego terminu, o czym wielu ludzi wydaje się wygodnie zapomnieć). Do pewnego stopnia jest to zrozumiałe. W końcu cena wywoławcza OnePlus 9 Pro wynosząca 64 999 Rs jest najwyższa dla każdego podstawowego modelu zwykłego (niespecjalnego) OnePlusa. I rzeczywiście, jest to dalekie od ceny 19 999 Rs, przy której oryginalny OnePlus One został wprowadzony na rynek w Indiach pod koniec 2014 roku.
Spis treści
Największy wzrost cen NIE dotyczył OnePlus 9 Pro
Widziany w tym kontekście OnePlus 9 Pro zdecydowanie wydaje się drogą propozycją. Przyjrzyj się jednak bliżej cenom serii OnePlus, a wszystko zacznie się zmieniać. Dla lepszego kontekstu rozważamy tylko ceny flagowców:
Rok | Flagowy model | Cena wywoławcza | Wzrost ceny (w przybliżeniu) |
---|---|---|---|
2014 | Jeden dodać jeden | 21 999 zł (Wariant Rs 19999 wprowadzony później) | |
2015 | OnePlus 2 | 22.999 zł | 4,5% |
2016 | OnePlus 3 | 27 999 zł | 21,7% |
2016 | OnePlus 3T | 29 999 zł | 7,1% |
2017 | OnePlus 5 | 32.999 zł | 10% |
2017 | OnePlus 5T | 32.999 zł | 0% |
2018 | OnePlus 6 | 34 999 zł | 6,1% |
2018 | OnePlus 6T | 37 999 zł | 8,6% |
2019 | OnePlus 7 Pro | 48.999 zł | 28,9% |
2019 | OnePlus 7T Pro | 53.999 zł | 10,2% |
2020 | OnePlus 8 Pro | 54.999 zł | 1,9% |
2021 | OnePlus 9 Pro | 64 999 zł | 18,2% |
Jak widać, cena flagowego urządzenia OnePlusa zawsze podążała w górę – OnePlus 5 i OnePlus 5T to jedyny czas, w którym ceny nie zmieniały się pomiędzy kolejnymi modelami. I faktycznie, w kategoriach czysto procentowych, wzrost ceny z OnePlus 8 Pro do OnePlus 9 Pro nie jest najwyższą zmianą ceny w tym zakresie. Wtedy cena skoczyła o 28,9 procent z OnePlus 6T do OnePlus 7 Pro, gdy OnePlus wprowadził gamę Pro. Jeszcze wcześniej OnePlus podniósł cenę OnePlus 3 o 21,7 procent, co oznacza przejście do wyższego segmentu cenowego.
(To również wydrąża dziurę w teorii spiskowej, według której OnePlus „wykorzystał” partnerstwo Hasselblada do podniesienia cen – w przeszłości marka wymusiła wyższe podwyżki cen bez żadnych takich powiązań jako uzasadnienia).
Przez chwilę na ścieżce premium
Faktem jest, że w szczególności od OnePlus 3 marka stale przesuwa się w górę drabiny cenowej, czasem robiąc mały krok, a czasem większy, ale rzadko pozostając w tym samym przedziale cenowym.
Interesujące jest to, że jego ruch w górę faktycznie zbiegł się ze spadkiem segmentu „budżetowych flagowców” w Androidzie. Kiedy OnePlus pojawił się w Indiach, kilku graczy grało w budżetową flagową grę – Xiaomi (która być może wymyśliła segment w Indiach za pomocą szalonego cenowo Mi 3), Motorola i Asus, a Google również miało niedrogie opcje Nexusa. Jednak w miarę upływu czasu te zniknęły, a co więcej, nawet wysokiej klasy rynek Androida zaczął pustoszyć, a takie firmy jak Sony, HTC, LG i Google traciły udział w rynku.
Tak więc w 2018 r. OnePlus zdecydował się podzielić swoje wysiłki i wymyślić dwa urządzenia, jedno, które było bliższe segmentowi flagowców budżetowych, gdzie coraz częściej stawało się jedyną realną opcją, oraz drugie skierowane do nieco droższego segmentu premium, który również teraz naprawdę stawała się swego rodzaju monopolem Samsunga. W rzeczywistości niektórzy obserwatorzy uważali, że przejście OnePlus do segmentu premium nastąpiło również w czasie, gdy sam segment premium zaczął wchodzić na pięciocyfrowe terytorium w Indiach, a telefony zbliżały się do znaku 1 000 000 Rs (obwiniaj to na Apple ponownie).
Pro jest premium, ale rodzaj „premii budżetowej”
A seria OnePlus Pro była jego „premium” modelem segmentu. Oczywiście, chociaż ma znacznie wyższą cenę niż jego odpowiedniki nieprofesjonalne, wciąż jest stosunkowo poniżej cen flagowych Galaxy S premium.
W 2019 roku:
OnePlus 7 Pro: 48 999 zł
OnePlus 7T Pro: 53 999 Rs
Samsung Galaxy S10+: 73 900 zł
W 2020 roku:
OnePlus 8 Pro: 54 999 rupii
Samsung Galaxy S20+: 73 999 zł
W 2021 r.:
OnePlus 9 Pro: 64 999 Rs
Samsung Galaxy S21 Plus: 81 999 zł
Jak widać, różnica między wariantami OnePlus Pro a jego odpowiednikami Galaxy S zawsze wynosiła około 20 000 rupii. Utrzymaliśmy warianty bazowe i Ultra serii S poza rywalizacją, ponieważ podstawa po prostu nie miała poziomów specyfikacji, aby rzucić wyzwanie OnePlus Pro (i była bardziej zgodna z non-Pro OnePlus), podczas gdy Ultra był dla niezwykle niszowy segment i bardziej pretendent do iPhone'a.
Nie oznacza to, że OnePlus 9 Pro to super przystępny cenowo telefon, który jest hukiem w segmencie flagowców budżetowych. Nie, jest to zdecydowanie urządzenie w cenie premium, ale ważne jest, aby pamiętać, że nadal jest znacznie bardziej przystępne cenowo niż jedyny inny spójny odtwarzacz w segmencie premium, seria Galaxy S.
Teraz zajmujemy się budżetowymi flagowcami, flagowymi budżetami premium i nie tylko…
Jeśli chodzi o zarzut, że OnePlus odszedł od swoich głównych odbiorców, nie-Pro, a teraz 9R, utrzymały flagę „starszego OnePlusa” w tej strefie, zapewniając urządzenia z bliskimi flagowymi specyfikacjami w pobliżu 40 000 Rs, cena na co nie było aż tak wielu narzekań. Jest też seria Nord, która radzi sobie bardzo dobrze w regionie 30 000 Rs.
W rzeczywistości, nawet jeśli wielu ludzi narzeka na rosnące ceny OnePlus, marka ma teraz oferty w wysokości 25 000 -30 000 Rs (Nord), 30 000 - 40 000 Rs (wciąż bardzo dobry OnePlus 7T, OnePlus 8 i OnePlus 9R), 40 000 – 50 000 rupii (OnePlus 8T i OnePlus 9) i powyżej 50 000 rupii (OnePlus 8 Pro i OnePlus 9 Pro).
A więc tak, OnePlus zdecydowanie przesunął się w górę drabiny cenowej. A OnePlus 9 Pro to telefon całkowicie droższy. Ale jego cena nie powinna być dużym zaskoczeniem dla nikogo, kto śledził OnePlus. Marka stale podąża ścieżką premium. A OnePlus 9 Pro to kolejny krok w tym kierunku. OnePlus nie jest już flagowym zabójcą, ale już nie twierdzi, że nim jest – jest to tytuł, który niektórzy z jego „zwolenników” nalegają, aby nadal go narzucać. Zamiast tego wydaje się, że ewoluuje w markę o znacznie szerszym portfolio i gronie odbiorców. O tym, jak się to opłaci, zadecydują siły rynkowe. Ale być może w tej chwili nie jest sprawiedliwe oskarżanie marki o zawyżanie cen swojego flagowca lub zapominanie o użytkownikach. Jeśli już, to ta baza użytkowników się powiększa.
Spodziewałbyś się, że marka, która twierdzi, że Never Settle będzie się zmieniać, prawda?