Rabbit R1 to absolutny pożar śmietnika produktu

Opublikowany: 2024-05-14

Świat technologii nie jest obcy szumowi. Firmy uwielbiają generować szum wokół swoich najnowszych i najlepszych, obiecujących urządzeń, które zrewolucjonizują nasze życie.

Czasami te produkty dostarczają. Ale innym razem rozbijają się i płoną w spektakularny sposób. Poznaj Rabbit R1, przenośny komputer, który stał się plakatem pokazującym, jak nie wprowadzać produktu na rynek.

Rabbit R1, sterowane głosem urządzenie AI, które może wykonywać różne zadania, takie jak wyszukiwanie w Internecie, odtwarzanie muzyki i zamawianie usług takich jak DoorDash i Uber, będzie otrzymywać aktualizacje uwzględniające obawy i opinie użytkowników.

Rabbit R1, wyceniony na 199 dolarów, wykorzystuje opatentowany model Large Action Model (LAM) i jest chwalony za responsywność i szeroki zakres funkcjonalności.

Niemniej jednak niektórzy recenzenci podkreślili pewne ograniczenia, takie jak zależność od usług w chmurze i ograniczenia w dostępie do niektórych funkcji. Więcej na ten temat poniżej.

Ta sprawa to kawał badziewia
byu/gettingthinnish inRabbitr1

Pierwsi użytkownicy zaczęli korzystać z Internetu, aby wyrazić swoje oburzenie i rozczarowanie urządzeniem. Wpis na subreddicie Rabbit R1 zatytułowany „To gówno” dobrze podsumowuje ogólne nastroje.

Użytkownicy zgłaszają całą listę problemów, od niskiej wydajności po kiepską jakość wykonania

„Spodziewałem się urządzenia premium, biorąc pod uwagę cenę, ale to urządzenie wydaje się cholernie tanie” – napisał jeden z użytkowników. „Plastik jest słaby, ekran jest meh… po prostu nie sprawia wrażenia solidnego w dłoni”.

Inni zauważyli problemy z oprogramowaniem, powołując się na błędy, niestabilność i ogólny brak dopracowania. W przypadku urządzenia z systemem Android jest to niewybaczalne.

„Ciągle zdarzało mi się, że aplikacje zamykały się na siłę, a czasami ekran dotykowy po prostu przestał reagować” – powiedział inny użytkownik. „To tak, jakby w pośpiechu wypuścili to na rynek, nawet nie testując wersji beta”.

Królik Utknął W Pętli
byu/LucasTittyBoy inRabbitr1

Żywotność baterii R1 również została zakwestionowana. Firma obiecała całodzienne użytkowanie, ale wielu użytkowników zauważa, że ​​bateria szybko się rozładowuje. „Ledwo 4 godziny umiarkowanego użytkowania” – napisał jeden sfrustrowany właściciel. A ładowanie jest boleśnie powolne. To urządzenie jest mniej przenośne niż mój laptop.

W odpowiedzi na tę reakcję firma wydała aktualizację oprogramowania OTA, aby rozwiać niektóre obawy społeczności. Jednak wielu użytkowników uważa, że ​​to za mało i za późno.

„Wysłałem zgłoszenia do pomocy technicznej i otrzymałem jedynie ciszę radiową” – powiedział jeden z użytkowników. „Wydaje się, że właśnie przeszli do następnego produktu i nie dbali o ludzi, którzy wydali pieniądze na ten produkt”.

Brak komunikacji i brak szybkiego rozwiązania problemów nadwątliły zaufanie do marki do tego stopnia, że ​​wiele osób rezygnuje z zamówień w przedsprzedaży.

Wątki na subreddicie Rabbit R1 zatytułowane „Gotowe do wyrzucenia” spotkały się z licznymi odpowiedziami, a użytkownicy jako powody swojej decyzji podali negatywne recenzje i brak znaczącej komunikacji ze strony producenta.

Odwołany
byu/ZealousidealMedia256 inRabbitr1

Poziom anulowania zamówień w przedsprzedaży stanowi surowy zarzut tego, jak źle przeprowadzono premierę. Ewidentnie widać, że producent nie sprostał oczekiwaniom, a zaufanie do produktu i firmy zostało poważnie nadszarpnięte.

Rabbit R1 to mistrzowski wykład na temat tego, jak nie wprowadzać produktu na rynek. W pośpiechu, aby dostać tę rzecz na półki, producent najwyraźniej zaniedbał nawet najbardziej podstawowe zapewnienie jakości. Teraz płacą za to cenę, mając reputację w strzępach, a użytkownicy masowo uciekają.

Ale oczywiście zawsze znajdzie się ta jedna osoba, która powie:

„Do zwolenników R1: przykro mi, że jesteście rozczarowani R1, ale jesteście tymi samymi technikami, którzy oglądali ten sam film, co ja, kiedy Jesse po raz pierwszy przedstawił go światu, pisze jeden z użytkowników”. „I każdy, kto oglądał lub czytał cokolwiek na ten temat, wiedział, że jest wciąż w fazie rozwoju, ale i tak go zamówił, wiedząc, że wyeliminowanie „błędów” zajmie trochę czasu. Nie uważam wielu Twoich uwag krytycznych za zasadne. Im częściej będziesz anulować swoje zamówienia, tym szybciej dostanę R1!”

Osobiście nie zdziwiłbym się, gdyby napisał to ktoś, kto pracuje dla tej firmy. Ale następna odpowiedź jest tak klasyczna jak kiedykolwiek na Reddicie: „Byłem tobą tydzień temu, potem dostałem r1…”.

Jeśli chcą coś ocalić z pożaru śmietnika, muszą uważnie spojrzeć w lustro i przemyśleć całe swoje podejście. W bezwzględnym świecie komputerów przenośnych nie można sobie pozwolić na połowiczne potępienie.

Dla każdego, kto wciąż spogląda na R1, niech to będzie ostrzeżenie: nie dajcie się nabrać na marketingowy bełkot. Kop głęboko, czytaj recenzje i rozmawiaj z ludźmi, którzy rzeczywiście tego używają.

Specyfikacje nie mają znaczenia, jeśli korzystanie z urządzenia nie sprawia radości. Zasługujesz na coś lepszego niż jakiś niezgrabny, wadliwy klocek, który wyczerpuje Twoje konto bankowe i cierpliwość.

Rabbit R1 surowo przypomina, że ​​ostatecznie chodzi o dotrzymanie obietnic. I pod tym względem jest to epicka porażka.

Firma ma przed sobą naprawdę długą górę, jeśli chce odzyskać zaufanie, które w tak spektakularny sposób zmarnowała. Będziemy oglądać, ale na razie są o wiele lepsze sposoby na wydawanie ciężko zarobionych pieniędzy.

Masz jakieś przemyślenia na ten temat? Napisz do nas poniżej w komentarzach lub przenieś dyskusję na nasz Twitter lub Facebook.

Zalecenia redaktorów:

  • Zmień swój telefon w teleskop dzięki temu fajnemu Kickstarterowi
  • Comcast wprowadza na rynek markę internetową i mobilną na kartę TERAZ
  • Nowy wyciek PlayStation 5 Pro pokazuje potężną specyfikację
  • Apple prezentuje nowego iPada Pro z chipem M4 i Apple Pencil Pro

Śledź nas na Flipboard, Google News lub Apple News