Globalny wzrost rynków B2B - i dlaczego Adobe Commerce po cichu wygrywa tę wojnę
Opublikowany: 2025-04-10Nigdy nie myślałem, że spędzę we wtorek popołudnie na zapisaniu panelu administracyjnego platformy dystrybucyjnej B2B o wartości 20 milionów dolarów, ale oto jesteśmy. A gdybyś zapytał mnie pięć lat temu, czy Adobe Commerce (wiesz, że to Magento, jeśli byłeś wystarczająco długo) byłby nieistotnym bohaterem nowoczesnego eCommerce przedsiębiorstw (B2B), mógłbym się zachichotał, a może nawet szydził. Dzisiaj? Jestem pod wrażeniem. Cicho pod wrażeniem, jak rodzaj powolnego skinienia, gdy twój najcichszy dzieciak wygrywa pisownię.
Ten artykuł jest historią tego skinięcia głową.
To także historia o tym, dlaczego Adobe Commerce wspina się na łańcuch pokarmowy B2B z zaledwie szeptem, podczas gdy świat wpatruje się w Shopify i BigCommerce z tym samym podziwem, który kiedyś zarezerwowaliśmy dla Blackberry i MySpace. A co najważniejsze, jest to widok z pierwszego rzędu, w jaki sposób mały, ale potężny zespół programistów z Charlotte-Bits Bits-buduje rock-solidne infrastruktury B2B, które, szczerze mówiąc, mogłyby dać dużym chłopcom ucieczkę za swoje pieniądze.
Zanurzmy się w tym, dlaczego światowe magazyny, fabryki, dystrybutorzy i producenci handlują swoimi arkuszami kalkulacyjnymi.
B2B Marketplaces rozwija się
Oto statystyka, która wyrzuci skaner kodów kreskowych z twojej ręki: transakcje e -commerce B2B na całym świecie osiągnęły 17,9 bln USD w 2023 r. Nie milion. Nie miliard. Bilion. To ponad sześć razy większa niż rynek e -commerce B2C. Jednak pomimo całej swojej wielkości B2B nie miała światła reflektorów. To był niezawodny pociąg towarowy biegający za krzykliwym pociskiem sprzedaży konsumentów. Ale fala się obraca - i kręci się szybko.
Producenci i dystrybutorzy zdają sobie sprawę, że ich faksowe maszyny już go nie wycinają. Zamówienia masowe i niestandardowe cytaty nie muszą być 48-godzinną próbą. Kupujący biznes oczekują teraz tego samego eleganckiego doświadczenia, jakie otrzymują przy zamawianiu butów online. Chcą spersonalizowanych katalogów, inteligentnych poziomów cenowych, łatwego zamawiania i integracji z ich wewnętrznymi systemami - i chcą tego wczoraj.
Wprowadź Adobe Commerce.
W tym momencie wkraczają programiści Adobe Commerce w Charlotte-nie do budowy ładnej strony broszury, ale dla platform architektowych, które mogą obsłużyć miliony SKU, złożone logikę cen, wiele magazynów, międzynarodowe strefy podatkowe i doświadczenia specyficzne dla kupującego. To nie jest terytorium Shopify. To jest darń Adobe Commerce.
Adobe Commerce nie jest seksowna. To jest po prostu potężne.
Oto rzecz: Adobe Commerce rzadko jest krzykliwy. Brak animacji konfetti. Brak integracji Tiktok. Ale jeśli próbujesz wymyślić masywny katalog B2B z zasadami cenowymi, które zależą od fazy Księżyca i kto zalogował się, Adobe Commerce po prostu działa.
I to nie tylko działa po wyjęciu z pudełka - jest głęboko konfigurowalne. Jedną z mniej znanych funkcji, które absolutnie uwielbiam, są wspólne katalogi. Możesz segmentować kupujących B2B i pokazać różne ceny, dostępność i produkty do każdego segmentu. Chcesz podać niestandardowy przepływ pracy wyceny, który wymaga wewnętrznej zgody? Masz to. Chcesz zbudować system zmian, który naśladuje funkcjonalność Amazon „Kup ponownie” dla towarów paletyzowanych? Zrobione.
Nic dziwnego, że Adobe Commerce jest używany przez globalnych gigantów, takich jak HP, Canon, a nawet ABB (The Robotic Automation Titan). Firmy te mają złożone potrzeby, które spowodowałyby upadek prostszej platformy. Adobe Commerce jest jak stalowe rusztowanie za szklanką.
Oczywiście, deweloperzy Adobe Commerce w Charlotte są często sprowadzane, gdy firma zdaje sobie sprawę, że ich stary system-czy to WooCommerce, załatany handel sprzedawcy, a nawet niestandardowy bałagan PHP-nie ma tchu, próbując nadążyć.
Dlaczego kupujący B2B potrzebują doświadczenia na poziomie B2C
Oto paradoks: kupujący B2B są bardziej wyrafinowani niż klienci B2C, ale ich wrażenia zakupowe było tradycyjnie gorsze. To się szybko zmienia.
Według McKinseya 80% kupujących B2B oczekuje teraz tego samego wrażenia jak użytkownicy B2C. Pomyśl o reakcji mobilnej, informacji o zapasach w czasie rzeczywistym i obliczeniach natychmiastowej wysyłki. Nie chcą wysyłać wiadomości e -mail na wycenę i czekać trzy dni. Jeśli ich maszyna do kawy rozpadnie się o 2 rano w szpitalu w Karolinie Północnej, muszą natychmiast zmienić wymianę.
Właśnie tam świeci Adobe Commerce. Jego natywny moduł B2B (wcześniej dostępny tylko w wydaniu Commerce) wnosi takie funkcje, jak konta firmy, role i uprawnienia, limity kredytowe, listy zapotrzebowania i katalogi Punchout.
I chociaż Shopify Plus stara się łokieć w tej przestrzeni, wciąż walczy z wsparciem z wieloma sklepami i nie oferuje takiej samej szczegółowości, chyba że nakładasz aplikacje (każda z własnym rachunkiem). BigCommerce również przyniósł zyski, ale programiści często zgłaszają ograniczenia, gdy zagłębiasz się w niestandardowe przepływy pracy. To jak prowadzenie fantazyjnego samochodu, którego nie można rozebrać.
Kiedy powyżej bitów - zespół programistów Adobe Commerce w Charlotte - robią one w projekcie B2B, nie tylko instalują rozszerzenia. Modyfikują logikę logowania, zamawiania i naliczania klientów, często pisząc niestandardowe moduły do rozmowy z systemami ERPS, a nawet starszymi systemami AS/400. Widziałem, jak budują logikę wysyłki opartej na dostawcy tak precyzyjnie, że wywołała uśmiech księgowego. Co, jak wiesz, jest rzadkie.
Tak, to bestia. Ale to twoja bestia.
Porozmawiajmy teraz o wadach - ponieważ żadna platforma nie jest idealna. Adobe Commerce nie jest lekki. Jeśli bierzesz go na wspólnym hostingu, niech bogowie Devops będzie z wami. Będziesz potrzebować odpowiednich zasobów serwera (powyżej bity zwykle pasują do dobrze dostrojonych stosów LEMP na Almalinux lub podobnym) i konfiguracji buforowania, takich jak lakier, redis i CDN jak CloudFlare, aby utrzymać rzeczy nucenie.
Ponadto aktualizacje nie są tak przewiewne, jak kliknięcie „Zaktualizuj wtyczkę”. Zwłaszcza w przypadku niestandardowych modułów i rozszerzeń stron trzecich, aktualizacje wersji wymagają starannego planowania, przeglądu kodu i testowania regresji. To cena, którą płacisz za elastyczność. Ale w przypadku dużych operacji B2B jest to warte co dodatkowe godzinę.
Przykład rzeczywisty: powyżej bitów niedawno migrowało działalność zaopatrzenia przemysłowego z Karoliny Północnej z chaotycznej, pełnej wtyczki konfiguracji WordPress do Adobe Commerce. Oczyszczyli katalog i usunęli zduplikowane wpisy, odbudowali swoje relacje produktów i warstwowe dynamiczne prędkości wysyłki w oparciu o bliskość magazynu. Wynik? 40% zmniejszenie porzucenia wózka i 15% skoku średniej wartości zamówienia. To nie był klient jednorożca; To był tylko dobrze działający B2B o świetnym czasie i odpowiednich programistach.
Kiedy reszta świata nadrabia zaległości, budujesz naprzód
Fascynującym globalnym trendem jest to, że narody rozwijające się przeskakują tradycyjną infrastrukturę B2B. Firmy w niektórych częściach Azji Południowo-Wschodniej i Afryki przechodzą prosto z papierowych księgowych do platform mobilnych B2B. Adobe Commerce jest wdrażany jako bezgłowy zaplecza dla tych rozwiązań, które są podłączone do aplikacji mobilnych i lekkich frontowych końców.
To kolejna granica. Podczas gdy Zachód ponownie splatuje od starszych śmieci, reszta świata przechodzi pełną przepustnicę od pierwszego dnia. A platformy takie jak Adobe Commerce cicho zasilają tę rewolucję.
Ale nie oczekuj, że Adobe zbyt głośno się tym chwali. Adobe jest zajęty rebrandingiem, rafinacją i przesuwaniem Magento pod parasolem chmurowym. Jednak społeczność programistów nadal nazywa to Magento, ponieważ DNA jest niepowtarzalne: solidne, otwarte dziedzictwo, architektura API-Pierwsza i ekstremalna zdolność adaptacyjna.

Kiedyś zapytałem dewelopera Adobe Commerce, co sprawia, że wracają na platformę pomimo dziwactw. Ich odpowiedź? „To jak Lego dla dorosłych, którzy nienawidzą ograniczeń”.
Złożoność to funkcja, a nie błąd
Porozmawiajmy o podatku. Podatki międzynarodowe, które są konkretne. Jeśli kiedykolwiek próbowałeś obliczyć VAT dla Niemiec, GST dla Australii i podatek od sprzedaży dla Karoliny Północnej na tym samym wózku - wiesz, że to przepis na cyfrowy chaos. A jednak platformy B2B muszą dziś wspierać nabywców międzynarodowych. Nie możesz powiedzieć: „Przepraszam, nie wysyłamy do Europy, ponieważ nasza logika podatkowa eksploduje”.
Adobe Commerce podchodzi do elastycznych przepisów podatkowych, ustawień podatkowych opartych na strefie i modułami stron trzecich, które mogą podłączyć się do Avalara, Taxjar, a nawet niestandardowych interfejsów API rządowych. To nie jest idealne. Czasami kupcy znajdują błędy z skrzynkami krawędziowymi-takie jak obsługa transgranicznych wyłączeń VAT lub transakcje wewnątrz UE B2B. Ale o to: możesz to naprawić. Masz pełny dostęp do rdzenia, a obecnie jest to rzadkie.
Ta funkcja jest przełomem dla złożonych firm, zwłaszcza producentów i dystrybutorów w USA, którzy eksportują na całym świecie. Powyższe bity zbudowały wysoce dostosowane przepływy kasowe B2B dla firm w Charlotte i poza tym, że integrują podatki i kody taryfowe, ostrzeżenia Hazmat i zautomatyzowaną dokumentację wysyłki.
I pamiętasz tych programistów Adobe Commerce w Charlotte, o których wspomniałem? Współpracowali nawet z systemami NetSuite i Odoo ERP w celu synchronizacji realizacji zamówień i pojednania podatkowego, co nie jest niewielkim wyczynem, biorąc pod uwagę, jak bardzo różne systemy te obsługują ruch zapasów.
Koszmary migracyjne i deweloperzy, którzy je naprawiają
Pozwól, że wyjaśnię: migracja do Adobe Commerce nie jest dokładnie weekendowym projektem. Większość horrorów, które słyszałem, pochodzi z Rushed Jobs, w których firmy próbowały porzucić konfigurację Shopify lub BigCommerce i oczekiwała, że wszystko „po prostu zadziała”.
To nie będzie.
To jest minus. Adobe Commerce wymaga planowania architektonicznego. Zanim pojedyncze zamówienie trafi na Twój błyszczący nowy sklep, musisz zmapować atrybuty produktu, role klientów, zasady cenowe, rabaty, strefy podatkowe i moduły niestandardowe. I nawet nie zaczynaj mnie od importu obrazów lub starszych adresów URL. Jeśli jest jeden zepsuty przekierowanie 301, Google pomyśli, że Twoja witryna została przeniesiona na Mars.
Ale tutaj świeci powyżej kawałków. Mając prawie dwie dekady pod pasem, wiedzą, że migracja sklepu B2B nie jest tylko transferem danych - ciągłość biznesowa. Migrowili sklepy z ponad 300 000 SKU, zbudowali niestandardowe skrypty, aby wyczyścić starą logikę cenową i przepisać moduły kasy od zera, aby zapewnić kompatybilność.
Patrzyłem, jak zamieniają umierający sklep oparty na zen w szybką, skalowalną instancję Adobe Commerce w niecałe sześć tygodni, wraz z projektowaniem mobilnym, niestandardowymi modułami wysyłkowymi dostawcy i synchronizowanym przepływami pracy CRM. Nie jest to złe dla zespołu z siedzibą w Charlotte w Karolinie Północnej, z dala od przybrzeżnego „centrum technologicznego”, o których wszyscy się chwali.
Dziki świat rozszerzeń i dlaczego mają znaczenie
Ekosystem handlu Adobe ma rozszerzenia - niektóre genialne, inni przerażające. Ale budując rynek B2B, potrzebujesz odpowiedniej mieszanki narzędzi.
Wybierz pakiet B2B z przodu, który pozwala tworzyć systemy żądania dla cytowania, formularze szybkich zamówień, a nawet bramkowane katalogi. Lub zaawansowane opcje produktów Mageworx, które pozwalają układać opcje i zależności, takie jak kreator konfiguracji. To nie są zabawki-są krytyczne.
Ale oto haczyk: niektóre rozszerzenia są wzdęte. Zwalniają Twoją witrynę, wprowadzają konflikty i generalnie sprawiają, że twoi programiści płaczą. Tak więc powyżej bitów nie ślepo instaluje wtyczki. Często kontrolują kod zewnętrzny, pozbawiają tego, czego nie potrzebują, i odbudowują czystsze wersje.
Może to zabrzmieć nadmiernie, dopóki nie zdasz sobie sprawy, że jedna sekunda opóźnienia czasowego obciążenia może spowodować spadek konwersji o 7%. W B2B, gdzie zamówienie może być warte 15 000 USD, to nie jest strata - to katastrofa.
To właśnie ta precyzja wyróżnia się deweloperami Adobe Commerce w Charlotte na powyższych bitach. Nie przesadzają ani nie przekażą. Optymalizują to, gdzie to ma znaczenie, i wiedzą, kiedy zostawić coś w spokoju.
Bezpieczeństwo nie jest już opcjonalne
Kiedyś nikt nie dbał o to, czy twoja strona B2B nie miała słabego SSL lub przestarzałego PHP. Już nie.
Tylko w 2023 r. Cyberataki na platformach B2B wzrosły o 31% na całym świecie. Atcingersat Industrial ECommerce Witryny, które często znajdują się dolarów danych klientów oraz MA andlt na starszych platformach z minimalnym łataniem.
Adobe Commerce, na jego uwagę, poważnie traktuje bezpieczeństwo. Częste łatki, wbudowane role i uprawnienia, tokenizowane interfejsy API i wsparcie 2FA przyczyniają się do stwardniałej platformy. Mimo to bezpieczeństwo jest tak dobre, jak twoje wdrożenie.
Powyższe bity korzystają z proaktywnych narzędzi monitorowania, takich jak StatusCake, wymusza silne konfiguracje TLS i regularnie aktualizuje stosy serwerów w celu utrzymania zgodności PCI-DSS. Zanim stały się problemami z klientami, złapali luki w rozszerzeniach stron trzecich, i nie boją się złomować czegoś całkowicie, jeśli wprowadzi ryzyko.
Nie każdy deweloper to robi, a niektóre przecięte rogi. Ale w B2B zaufanie jest wszystkim, a jedno naruszenie może cofnąć dekadę relacji biznesowych.
Adobe Commerce nie jest fajny. To coś lepszego: przetestowane bitwy.
Nie ma reklamy Adobe Commerce Super Bowl. Brak wyzwania wirusowego Tiktok dotyczących cen B2B. Jednak Adobe Commerce wciąż tu jest, rośnie i utrzymuje infrastrukturę tysięcy poważnych firm internetowych.
Od dostawców Fortune 500 po średniej wielkości firmy z Karoliny Północnej, które wysyłają części HVAC przez TON, Adobe Commerce wykonuje brudną robotę. To nie jest modne, ale jest zaufane. To nie jest krzykliwe, ale elastyczne. I w przeciwieństwie do niektórych innych platform, nie blokuje Cię w zastrzeżonej logice, która łamie chwilę, w której spróbujesz czegoś zaawansowanego.
I to jest wielki sekret. Adobe Commerce nie stara się być wszystkim dla wszystkich. Stara się być najlepszym dla firm, które dbają o głębię, skalowalność i pełną własność swojej platformy.
Jeśli jesteś biznesem w Charlotte lub gdziekolwiek indziej myślisz o przyszłości handlu B2B, nadszedł czas, aby rzucić okiem na swój stos. Narzędzia są tutaj. Deweloperzy są tutaj. Rynek kwitnie. A jeśli chcesz pomóc w nawigacji, zacznij od programistów w Charlotte, od sprawdzonego doświadczenia w projektach handlu Adobe w powyższych bitach, co zapewnia, że Twoja firma otrzyma najlepsze rozwiązania.
Ostateczne myśli
Powyższe bity nie wskoczyły wczoraj na modę Adobe Commerce. Są już od czasu, gdy Magento 1 był bardziej błędem niż platforma, pomagając firmom rosnąć, migrować i skalować ostrożnie. Widzieli, jak platformy przychodzą i odchodzą, trendy rosną i rozbijają, a programiści zlecą duszę z pracy.
Ale pozostali konsekwentni, koncentrują się na budowaniu platform, które działają w prawdziwym świecie - nie tylko dla konsumentów, ale także dla prawdziwych operatorów B2B żonglujących cytatami, dostawcami, zgodnością, logistyką i wzrostem.
I bądźmy szczerzy: czasami „nudne i niezawodne” jest najbardziej rewolucyjną rzeczą, jaką możesz zaoferować w technologii.
Teraz, jeśli mi wybaczysz, mam masowy porządek i nie będę go fakować.