Przełomowa platforma do cyfrowego udostępniania zdjęć, która się opłaca

Opublikowany: 2021-07-23

Media społecznościowe to często miecz obosieczny. Z jednej strony jego obecność i rozwój wśród użytkowników połączyły globalne społeczeństwa i otworzyły możliwości jak nic przed nim; z drugiej jednak strony każda platforma mediów społecznościowych nie jest pozbawiona upadków i zastrzeżeń, głównie ze względu na to, w jaki sposób te platformy (takie jak Facebook, Instagram, Twitter i inne) pozwalają użytkownikom na interakcję z nimi i ze sobą nawzajem.

Bez względu na to, po której stronie debaty w mediach społecznościowych się znajdujesz, jedno jest najwyraźniej jasne: platformy mediów społecznościowych nie znikną – przynajmniej w dającej się przewidzieć przyszłości. Rzeczywiście, miliony przedsiębiorców, twórców treści, fotografów, artystów i innych twórców wierzą, że zalety korzystania z mediów społecznościowych znacznie przewyższają wady.

Jednak jedna z najbardziej widocznych i rozpowszechnionych wad platform mediów społecznościowych, szczególnie w dziedzinie fotografii, leży w drobnym drukiem często lekceważonych umów Warunków świadczenia usług (ToS) tych platform, które zapewniają tym platformom licencje i prawa własności prawa do zamieszczonych na nich zdjęć.

Gdy tylko prześlesz swoje zdjęcia lub dzieła sztuki na te platformy, przyznajesz im prawo do dzielenia się nimi i czerpania z nich korzyści. Każdy twórca, który chce zarabiać na udostępnianych treściach, od razu stawia go w niekorzystnej sytuacji, ponieważ pozwala platformie czerpać zyski ze zdjęć, dzieł sztuki lub innych obrazów, które przesyłają i udostępniają na tych platformach.

Ta kwestia była punktem przełomowym dla Toma Oswalda. Jako sam fotograf-amator, ale ze sprawdzonym talentem do przedsiębiorczości, wizjoner z Wielkiej Brytanii wyruszył z misją zapewnienia fotografom, artystom i innym twórcom nowej platformy, która zapłaciłaby im za treści bez roszczenia własności lub prawa do niego.

Rezultat przyszedł w 2016 roku w postaci ClickASnap, platformy i aplikacji mobilnej, która jest całkowicie wolna od ograniczeń użytkownika i niewłaściwego lub podstępnego wykorzystywania danych osobowych użytkownika.

Jak wyjaśnia Oswald, ClickASnap nigdy nie będzie właścicielem zdjęć użytkowników ani nie będzie hodować ich danych (co jest powszechną praktyką w przypadku platform takich jak Instagram i TikTok), więc twórcy treści korzystający z platformy mogą być pewni, że praca, którą udostępniają na niej, pozostaje ich własnością . Dodatkowo ClickASnap oferuje twórcom treści możliwości zarabiania w oparciu o system „pay-per-view”, nad którym pracował sam Oswald.

„Oferujemy naszym fotografom możliwość przeprowadzenia wywiadów i zaprezentowania ich pracy w gazetach i artykułach online itp.”

W przeciwieństwie do innych aplikacji lub platform do udostępniania zdjęć, ClickASnap ma ścisłe zasady dotyczące oryginalnych treści, które użytkownicy udostępniają na platformie. Jeśli okaże się, że określony użytkownik lub konto publikuje zdjęcia, obrazy lub inne treści, które nie są tak naprawdę jego własną pracą, ClickASnap natychmiast usuwa post, aby w pełni chronić pracę oryginalnego twórcy.

Podobnie Clickasnap nie próbuje rościć sobie praw własności do treści udostępnianych na nim, ponieważ Oswald jasno dał do zrozumienia, że ​​priorytetem jest zaufanie użytkowników ClickASnap, w przeciwieństwie do większości innych platform mediów społecznościowych, które zrobiły i nadal mają.

Kanał ClickASnap również nie wykorzystuje zawiłych algorytmów do udostępniania treści użytkownikom, zamiast tego decyduje się na kanał użytkownika, który jest uporządkowany czysto chronologicznie. W rezultacie ClickASnap nie nakłada ograniczeń na treści, które mogą zobaczyć jego użytkownicy, więc twórcy nigdy nie muszą się martwić o kierowanie do określonych grup demograficznych lub odbiorców, a zamiast tego mogą skupić się całkowicie na swoim duchu twórczym.

Jeśli chodzi o sposób działania systemu monetyzacji ClickASnap, Oswald wspomina, że ​​ClickASnap działa dokładnie tak samo, jak własne systemy monetyzacji YouTube lub Spotify, w których reklamy są „skierowane do obrazów”, a gdy oglądane są zdjęcia lub obrazy twórcy, dochód jest następnie dzielony z ich.

Użytkownicy, którzy zarejestrują się w ClickASnap, otrzymują konto wprowadzające bez żadnych kosztów, dające im możliwość publikowania nieograniczonej liczby zdjęć na swoim koncie i pozwalające im przeglądać lub udostępniać swoje treści w dowolny sposób.

Podobnie jak w przypadku wielu innych usług opartych na subskrypcji, ClickASnap uzyskuje swój udział w przychodach głównie poprzez reklamę i bezpośrednią sprzedaż obrazów publikowanych na swojej platformie. Jednak twórcy treści, którzy chcą zarabiać na swoich treściach, muszą dołączyć do jednego z 3 płatnych poziomów subskrypcji ClickASnap, dostępnych w cenie 2 GBP, 4 GBP lub 6 GBP każdego miesiąca.

Rejestracja na dowolnym z tych poziomów zapewnia użytkownikom dodatkowe korzyści i natychmiast zapewnia im dostęp do stawki prowizji wynoszącej 0,60 centa za obejrzenie platformy. Uaktualnienie do konta „Sprzedawca” na ClickASnap również pozwoli twórcom sprzedawać swoje zdjęcia jako produkty bezpośrednio za pośrednictwem internetowego rynku ClickASnap.

Najlepszym pakietem subskrypcji, według Oswalda, jest konto „Pro” ClickASnap, ponieważ daje ono użytkownikom możliwość automatycznego publikowania i udostępniania oryginalnych treści na swoich kontach w mediach społecznościowych, takich jak Pinterest i Twitter. Ten poziom umożliwia nawet twórcom znakowanie przesyłanych obrazów i zapewnia im nieograniczone miejsce do przechowywania w chmurze, dając im dalsze możliwości promowania swojej pracy online.

Ogólnie rzecz biorąc, unikalne podejście ClickASnap do udostępniania zdjęć i zarabiania sprawia, że ​​jest gotowym zamiennikiem Instagrama i innych platform mediów społecznościowych dla fotografów i twórców treści. Przy tak potencjalnej wartości dla użytkowników przy tak niskich miesięcznych kosztach, wydaje się, że to tylko kwestia czasu, zanim ClickASnap stanie się światowym liderem w dziedzinie cyfrowego udostępniania zdjęć i monetyzacji.

Masz jakieś przemyślenia na ten temat? Daj nam znać poniżej w komentarzach lub przenieś dyskusję na naszego Twittera lub Facebooka.

Rekomendacje redaktorów: