21 sposobów (i liczba wciąż rośnie) X / Twitter jest gorszy pod Muskiem

Opublikowany: 2023-10-20

Minął prawie rok, odkąd Elon Musk zrealizował swoją groźbę/obietnicę zakupu Twittera i niezależnie od tego, co o nim myślisz, nie można zaprzeczyć, że nie miał on wpływu.

Od zwolnienia połowy firmy po rezygnację z polityki Twittera dotyczącej pracy zdalnej, zmianę dawno ustalonej nazwy (i logo) i zaprzestanie płacenia czynszu – minęło długie dwanaście miesięcy.

Spoglądamy wstecz na 21 sposobów (i liczba ta wciąż rośnie), że Twitter, przepraszam, X, pogorszył się pod rządami Muska.

1. Masowe strzelaniny

Niemal natychmiast po zakupie Twittera w 2022 roku Musk zrobił dwie rzeczy. Po pierwsze, próbował stworzyć mema z okropną grą słów „Niech to zapadnie w pamięć”, którą wrzucił w mediach społecznościowych, wraz ze zdjęciem, na którym wpada do siedziby Twittera.

Drugą rzeczą, którą zrobił, było zastosowanie starej taktyki, którą wszyscy nowi dyrektorzy generalni mają w swoim arsenale – zwolnień. Musk nie tylko wypuścił kilka osób, ale praktycznie z dnia na dzień zmniejszył liczbę pracowników o połowę . Całkiem niezłe wejście. Nie wiemy, czy zlew przetrwał odstrzał.

Logo Surfsharka Chcesz przeglądać internet prywatnie? Lub sprawiać wrażenie, jakbyś był w innym kraju?
Skorzystaj z 86% zniżki na Surfshark i do 5 miesięcy za darmo dzięki ofercie Tech.co na Czarny Piątek. Zobacz przycisk transakcji

2. Zakończenie pracy zdalnej

Chociaż ci pracownicy, którzy uniknęli strzelanin, prawdopodobnie odetchnęli z ogromną ulgą, jego następny ruch mógł ich zmrozić.

Po przejęciu władzy Musk nalegał, aby wszyscy pracownicy wrócili do biura, ogłaszając na Twitterze czas na pracę zdalną . Przed Muskiem Twitter był właściwie dość postępowy, jeśli chodzi o politykę pracy z domu, informując pracowników na początku pandemii, że mogą na zawsze swobodnie pracować z domu.

Napis prawdopodobnie wisiał na ścianie – Musk zawsze głośno sprzeciwiał się pracy zdalnej, nazywając ją „nieetyczną”.

3. Usunięcie kluczowych pracowników zajmujących się dezinformacją

Jedną z ofiar masowych zwolnień był zespół odpowiedzialny za radzenie sobie z dezinformacją i dezinformacją na platformie.

We wrześniu 2022 r. funkcja umożliwiająca użytkownikom zgłaszanie dezinformacji politycznej została wycofana. W listopadzie Twitter wycofał się z egzekwowania swojej polityki dotyczącej dezinformacji na temat Covid-19. W następnym miesiącu Musk rozwiązał grupę wolontariuszy, która doradzała jej w zakresie znęcania się nad dziećmi, samookaleczenia i mowy nienawiści.

Chociaż te kontrole zostały zastąpione funkcją Notatki społeczności, istnieją obawy, że samo bogactwo dezinformacji oznacza, że ​​platforma stara się dotrzymać kroku, a niedawny konflikt Izrael-Hamas okazał się szczególnie trudny.

4. Usuwanie nagłówków wiadomości z artykułów

Kiedy oceniasz najważniejsze aspekty wiadomości, prawdopodobnie umieściłbyś nagłówek na górze. Nie inaczej jest w przypadku Muska.

Niedawne zmiany w X oznaczają, że nie będzie on już wyświetlał nagłówków wiadomości, zamiast tego będzie wyświetlał tylko okienko podglądu i adres URL.

Musk uzasadnia to sposobem na zatrzymanie czasu spędzonego na X, w podobny sposób, w jaki platforma wyłączyła bezpośrednie linki do konkurentów. Oznacza to jednak, że czytelnicy nie otrzymują pełnej historii z wiadomości publikowanych na platformie.

5. Opłata za weryfikację

Kiedyś niebieski znacznik weryfikacyjny na Twitterze oznaczał, że możesz ufać kontu należącemu do osoby, która zamieszcza na nim posty. Niezależnie od tego, czy był to Tom Cruise, prezydent Stanów Zjednoczonych, czy Twój ulubiony sprzedawca, ta mała niebieska ikona dawała Ci pewność, że słowa pochodzą z oficjalnego źródła.

Kiedy Musk przejął Twittera, udostępnił wszystkim słynny niebieski znacznik wyboru za cenę ośmiu dolarów miesięcznie . Nagle Twitter stał się miejscem, w którym każdy mógł wkupić się w klub z niebieskim znacznikiem wyboru, a wkrótce zapanowało zamieszanie, ponieważ kandydaci podszywali się pod legalne konta.

6. Zmiana nazwy

Twitter jest Twitterem od 23 lat. A teraz jest to X. Jednak ludzie nadal będą nazywać go Twitterem lub w najlepszym przypadku X (wcześniej znanym jako Twitter).

X, jak się okazuje, to okropne imię. Jest to również niezwykle problematyczne, biorąc pod uwagę, że istnieje już firma X w mediach społecznościowych o nazwie X i nie tylko, ale inne firmy mają już na niej znaki towarowe, w tym Microsoft.

Poza tym proszenie ludzi, aby „obserwowali Cię na X”, brzmi po prostu dziwnie.

7. Zmiana logo

Wraz ze zmianą nazwy pojawiło się także nowe logo. Jak powie Ci każdy ekspert ds. marketingu, posiadanie ugruntowanej, rozpoznawalnej marki jest bezcenne. Czego z pewnością nigdy nie powinieneś robić, to po prostu wyrzucić to wszystko dla kaprysu i zastąpić logo czymś, co wygląda, jakby zostało zrobione w Microsoft Paint, trzy minuty przed spotkaniem projektowym.

A jednak… oto jesteśmy. Musk został nawet poproszony o usunięcie ogromnego neonu X ze swojego budynku (chociaż było to spowodowane brakiem pozwolenia na budowę, a nie skargami dotyczącymi jego projektu).

8. Niezręczna relacja z dyrektor generalną Liną Yaccarino

W 2023 roku Musk przeprowadził ankietę wśród swoich obserwujących na Twitterze, pytając, czy powinien ustąpić ze stanowiska dyrektora generalnego. Internet podpowiedział mu, że zdecydowanie powinien to przełknąć, co musiało być gorzką pigułką do przełknięcia.

Zgodnie ze swoim słowem Musk ustąpił ze stanowiska i mianował na to stanowisko byłą dyrektor ds. reklamy CBS Lindę Yaccarino. Od tego czasu przed mediami stanęło nie do pozazdroszczenia zadanie informowania Yaccarino o obietnicach, które Musk właśnie wyrzucił w mediach społecznościowych niczym dziecko przekazujące wiadomości między dwojgiem rodziców, którzy już ze sobą nie rozmawiają.

Zobacz jej zdumioną reakcję na niedawnej konferencji Verge, kiedy prowadząca Julia Boorstin mówi jej, że Musk zamierza przekształcić X w obowiązkową usługę subskrypcyjną dla wszystkich użytkowników, czyli plan, o którym Yaccarino najwyraźniej nigdy wcześniej nie słyszał.

Ok, może to właściwie jedna z najlepszych rzeczy, jakie wyniknęły z przejęcia Twittera przez Muska, ze względu na rozrywkę, jaką nam zapewnił.

9. Wzrost mowy nienawiści

Dyskurs na Twitterze zawsze był co najmniej „ostry”, ale przejęcie przez Muska spowodowało niemal natychmiastowy wzrost mowy nienawiści na platformie.

Zaledwie miesiąc po przejęciu władzy badania wykazały szokujący wzrost mowy nienawiści wobec mniejszości. Liczba obelg przeciwko Czarnym Amerykanom wzrosła ze średnio 1282 dziennie do 3876 pod rządami Muska. Liczba obelg używanych wobec gejów wzrosła z 2506 dziennie do 3964. Liczba postów antysemickich wzrosła o 61%.

Jak zareagował Musk? Groził pozwaniem organizacji stojącej za badaniami, Centrum Przeciwdziałania Cyfrowej Nienawiści.

10. Przywracanie zbanowanych kont

Niektóre osoby, które wcześniej miały zakaz korzystania z Twittera, a które zostały przywrócone pod rządami Muska:

Donald Trump – pierwotnie zakazany ze względu na ryzyko podżegania do przemocy.

Jordan Peterson – pierwotnie zbanowany za „nienawistne zachowanie” wobec aktora Elliota Page’a.

Andrew Tate – pierwotnie zbanowany za naruszenie zasad Twittera.

Ye – pierwotnie zakazany za wygłaszanie antysemickich komentarzy.

11. Odpędzanie użytkowników

Czy zauważyłeś, że liczba obserwujących i osób, które obserwujesz, spadła w ciągu ostatniego roku? Przejęcie Muska spowodowało exodus z platformy, a celebryci, firmy i ogół społeczeństwa rzuciły ręcznik.

Wśród nich muzyk Jack White, który jako ostatnią kroplę podał przywrócenie Trumpa na platformę. Elton John odszedł w grudniu ubiegłego roku, stwierdzając, że utrwalanie dezinformacji na Twitterze oznacza, że ​​nie chce już być na platformie. Nadawcy NPR, PBS i KCRW również opuścili Twittera.

Kiedy Musk kupował Twittera, miał on 368 milionów użytkowników. Prognozy wskazują, że w przyszłym roku liczba ta spadnie do 335 milionów.

Jeśli masz już dość X i chcesz z tego zrezygnować, przeczytaj nasz poradnik dotyczący usuwania konta X.

12. Oznaczenie PBS, BBC i NPR jako „finansowane przez rząd”

Nie zdziwi Cię informacja, że ​​Musk pokłócił się z kilkoma nadawcami, w tym z PBS, NPR i BBC, określając ich na swojej platformie jako „finansowanych przez rząd”.

Problem? To nie jest całkowicie poprawne. Chociaż prawdą jest, że zarówno PBS, jak i NPR rzeczywiście otrzymują niewielką kwotę funduszy rządowych, są one finansowane głównie przez społeczeństwo. BBC jest w całości finansowana z opłat licencyjnych opłacanych przez społeczeństwo brytyjskie i jest niezależna od rządu. Kiedy BBC naciskało na Muska, dlaczego przyznano mu tę etykietę, nie był w stanie podać powodu.

Skutki uboczne oznaczały, że chociaż te etykiety zostały już usunięte, NPR i PBS nie korzystały od tego czasu z platformy.

To świetny przykład podejścia Muska do X w stylu „najpierw działaj, pomyśl później” i szerszych konsekwencji, jakie może to mieć.

13. Odcięcie bezpłatnego dostępu do API

Musk nie jest człowiekiem, który lubi rozdawać gratisy, a zamknięcie istniejącego od dawna bezpłatnego interfejsu API Twittera było prawdopodobnie postrzegane jako sposób na odzyskanie części kosztów.

Miało to jednak katastrofalny wpływ na wiele aplikacji, na których tak długo polegano, i chociaż wprowadzono nową „bezpłatną” wersję, oferującą jedynie 1500 próśb o publikację miesięcznie, oznaczało to, że była ona bezużyteczna dla wielu programistów, którzy byli zmuszeni płacić przejść do interfejsu API lub całkowicie porzucić swoje aplikacje.

14. Ograniczanie łączy do niektórych gniazd

W sierpniu „Washington Post” odkrył, że Musk ograniczał łącza do „konkurencji” w witrynie X z opóźnieniami sięgającymi pięciu sekund po kliknięciu łącza zewnętrznego.

Do poszkodowanych zaliczały się Instagram, Facebook, Bluesky i Substack. Chociaż po początkowym zgłoszeniu wydawało się, że opóźnienia te wróciły do ​​normy, wrześniowe badanie wykazało, że wczytywanie linków do tych witryn nadal trwało 60 razy dłużej niż w przypadku innych linków.

15. Blokowanie konkurentów

Może to być teraz odległe wspomnienie, był taki moment w lipcu, kiedy Meta wypuściła na rynek swojego konkurenta X, Threads .

Nie posiadała praktycznie żadnych funkcji, nie posiadała nawet natywnej wersji webowej i choć była to kolejna platforma Marka Zuckerberga, uznawana była za słabszą w walce z Twitterem.

Chociaż od tego czasu apetyt na platformę znacznie ostygł, pojawiło się małe okienko, przez które wyglądało, że może to być kolejna wielka rzecz, i Musk poczuł się tym zagrożony.

Gdy użytkownicy Twittera migrowali z platformy, udostępniali swoje linki do wątków – a przynajmniej próbowali to zrobić. Musk zadzwonił do nich z prośbą o zablokowanie, tak jak to miało miejsce w przeszłości w przypadku kont użytkowników na Mastadonie, Facebooku i Instagramie.

16. Ładowanie za X

Od początków mediów społecznościowych pomysł płacenia za usługę zawsze był czymś w rodzaju żartu. Być może jednak nadszedł czas, aby przestać się śmiać, ponieważ Musk chce przywrócić X na plusie, a jego odpowiedzią może być płatna subskrypcja.

Widzieliśmy już , że X pobiera opłatę w wysokości 1 dolara za nowe konta , co jest wrabiane jako sposób na walkę z botami, i oczywiście można płacić 8 dolarów miesięcznie za przywilej niebieskiego znacznika wyboru. To jednak dopiero początek, gdyż w październiku potwierdzono, że dostępne będą dwa nowe płatne poziomy – tańszy od obecnego poziomu ze znacznikiem wyboru, ale nie usuwający reklam, oraz droższy, który je usunął.

Czas pokaże, czy opłata za korzystanie z X stanie się obowiązkowa, jak sugerował w przeszłości Musk.

17. Gromadzenie Twoich danych osobowych

Każda bezpłatna usługa online prawdopodobnie już wysysa Twoje dane, ale Musk poszedł ostatnio o krok dalej, zmieniając warunki X.

Teraz użytkownicy X mogą spodziewać się gromadzenia ich danych biometrycznych , a także historii zatrudnienia i wykształcenia. Będzie także zbierać „metadane związane z zaszyfrowanymi wiadomościami”.

18. Przestałem płacić czynsz

Można by założyć, że posiadanie X jako najemcy byłoby czymś w rodzaju dobrodziejstwa dla wynajmującego. Okazuje się, że tak nie jest.

Latem ujawniono, że firma zalega z czynszem w kilku swoich biurach, a źródła podają, że było to spowodowane próbą renegocjacji umów najmu przez Muska.

W biurze w Boulder wynajmujący faktycznie pozwał X do sądu, aby mógł eksmitować firmę .

19. Kwestie bezpieczeństwa

Bezpieczeństwo Twittera nigdy nie było idealne , ale po przejęciu firmy przez Muska grupa amerykańskich senatorów, w tym Elizabeth Warren, wysłała list do niego i dyrektor generalnej Lindy Yaccarino , wyrażając obawy o bezpieczeństwo platformy.

Powołując się na obawy związane z odejściem ekspertów ds. bezpieczeństwa w firmie i doniesienia, że ​​platforma mogła nie przeprowadzać wewnętrznych przeglądów prywatności zgodnie z oczekiwaniami, było to kolejną oznaką braku wiary w codzienne funkcjonowanie X.

20. Krótszy urlop rodzicielski dla rodziców

Znowu wracamy do personelu X i trzeba im współczuć. Ci, którzy nie zostali zwolnieni i którym nie przeszkadza powrót do biura, przeżyli kolejny przykry szok – skrócony urlop rodzicielski.

W maju Musk skrócił urlop rodzicielski pracowników z hojnych 20 tygodni do zaledwie dwóch.

21. Grożenie usunięciem funkcji blokady

W sierpniu Musk powiedział w X, że zamierza usunąć możliwość blokowania innych użytkowników na platformie.

Tak się jeszcze nie stało, być może dlatego, że wytyczne Apple dotyczące sklepów z aplikacjami stanowią, że aplikacje oferujące treści generowane przez użytkowników muszą mieć możliwość blokowania kont.

Podobnie jak wiele pomysłów Muska, odniósł się on do tego raz, a potem nigdy więcej o tym nie wspomniał, więc miejmy nadzieję, że nigdy nie wejdzie w życie.